Relacja z Prologu Pierwszego Rajdu Motyczańskiego w Lublinie.
16 lutego impreza odbyła się na Lubelskim torze.
02.03.2014 | aktual.: 30.03.2023 13:22
16 lutego na „Torze Lublin” przy ulicy Zemborzyckiej miał miejsce Prolog Pierwszego Rajdu Motyczańskiego. Wystartowało 35 zawodników w 4 klasach silnikowych. Na wydarzenie przybyło spore grono kibiców, którzy mimo nie sprzyjającej aury dopingowali swoich faworytów.
Początkowo impreza miała się odbyć w Motyczu, jednakże z powodu nie wyrażenia zgody przez mieszkańców tej miejscowości, którzy wystosowali petycję uniemożliwiającą rozpoczęcie imprezy u nich, mówiącą o rzekomym zakłócaniu spokoju, rajd przemianowano na Prolog i odbył się on na lubelskim torze. Pogoda była dosyć jesienna. Chłodny wiatr, mżawka i błoto towarzyszyły zmaganiom. Dla zawodników, którzy jeździli na oponach bezbierznikowych było to spore utrudnienie. Mimo to obyło się bez żadnych stłuczek i kolizji.
Pod względem organizacyjnym impreza stała na całkiem wysokim poziomie. Sponsorzy zapewnili nagrody dla najlepszych zawodników, a organizatorzy ciepły posiłek w postaci kiełbasek oraz rozgłos medialny, ale przede wszystkim samą możliwość startu Prologu.
Zawodnicy rywalizowali w 4 kategoriach silnikowych:
-Do 1300cm³
-Od 1301cm³ do 1600cm³
-Od 1601cm³ do 2000cm³
-Od 2000cm³
W najniższej klasie najlepsi okazali się bracia Mariusz i Dariusz Plewikowie jadący poczciwym Fiatem 126p. Kolejno uzyskali czasy 1.19.517 i 1.19.787. Podium uzupełnił Andrzej Ducin prowadzący VW Golfa II. Jego najlepsze okrążenie zajeło mu 1.22.174. Na dużą pochwałę zasługuje Rafał Siczak prowadzący leciwego Fiata Punto, który zajął 4 miejsce w swojej klasie tracąc do podium niewiele ponad 0,6 sekundy. Za nim uplasował się Bartosz Guz w Suzuki Swifcie. W tej klasie wystąpiła również jedna kobieta. Dominika Robak prowadząca Renault Clio zajeła 7 miejsce w swojej kategorii silnikowej.
Druga klasa była jednak najciekawsza dla wszystkich fanów Hondy, ze względu na pierwsze i trzecie miejsce kierowców prowadzących auto właśnie tej marki.
Zwyciężył Piotr Simborski jadący Civic’iem VI generacji, osiągając czas 1.14.225. Trzecie miejsce zajęła kolejna kobieta, a mowa o Luizie Stupak jadącej Civic’iem VII z czasem 1.19.389. Hondy rozdzielił Hubert Styła w Peugeot 206 po okrążeniu toru w czasie 1.15.840. Na podium nie udało się wskoczyć Jakubowi Odziemczykowi prowadzącemu Citroena Saxo i Kamilowi Palakowi w VW Polo.
Trzecia klasa zamieniła się w swoisty puchar Renault Clio, gdyż kierowcy tego samochodu zapełnili podium. Zwycięzcą został Paweł Malczak z czasem 1.13.632 przed Konradem Madejem (1.13.853) i Markiem Stupakiem (1.16.060). O „pudło” otarł się Kamil Najda jadący BMW E30, a piąty z już wyraźniejszą stratą był Artur Domarski, który jechał Mazdą MX3. Moją największą uwagę w tej klasie przykuł Oskar Kawa, dzięki swojej Toyocie MR2. Niestety, na tylniej osi miał opony typu „slick”, co na mokrej nawierzchni uniemożliwiło mu osiągnięcie dobrego wyniku.
Największym zainteresowaniem cieszyła się klasa 2000cm³+. Widać było, że kierowcy bardzo dobrze znają swoje maszyny i wiedzą po co tu przyjechali. Z najlepszym czasem dnia, zwycięstwo odniósł Artur Kulik prowadzący Subaru Imprezę WRX STI (1.08.488). Podium uzupełnili Maciej i Jakub Wrońscy jadąc Audi 80 Quattro i uzyskując czasy 1.10.516 i 1.11.107. Tuż za czołówką znalazł się Tomasz Trela w kolejnym Subaru. Kolejne auto tej Japońskiej marki prowadził też Paweł Persona - szósty w klasie.
Podsumowując, Prolog Pierwszego Rajdu Motyczańskiego był bardzo udaną imprezą. Wielkie podziękowania dla organizatorów za zaangażowanie i oczywiście dla kierowców za uczciwą rywalizację. Osobiście mam nadzieję, że na kolejnej edycji zobaczymy się mimo wszystko w Motyczu.
Pełna lista wyników: KLIK!