"Poszedł bokiem" włączając się do ruchu. Miał pecha, bo właśnie nadjechała policja
Młody kierowca zatrzymany przez policję w Radomiu został ukarany bardzo surowym mandatem. Zapewne nie spodziewał się, że agresywny manewr będzie kosztować aż tyle.
Kierownik Ogniwa Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu jadąc ulicą 11 listopada, zauważył subaru, którego kierowca ostro włączył się do ruchu, celowo wprowadzając auto w poślizg. Funkcjonariusz postanowił zatrzymać je do kontroli.
Okazało się, że za kierownicą siedzi 19-latek. Funkcjonariusze nie mieli litości. Postanowili ukarać go mandatem karnym w wysokości 5 tys. zł. Zatrzymali też dowód rejestracyjny, gdyż auto nie spełniało warunków technicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
11-latek driftował 280-konnym autem na stadionie w Płocku
Policja przypomina, że driftowanie na publicznych drogach nie jest dobrym pomysłem. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy kontrolowany poślizg nie przerodzi się w niekontrolowany i nie skończy się tragedią.