Polska załoga Tatry odpadła z Dakaru [aktualizacja]
Po wczorajszych problemach technicznych polsko-czeska załoga Tatry z zespołu Bonver Dakar Projekt wycofała się z rajdu.
07.01.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:49
Załoga w składzie Jarosław Kazberuk/Maciek Marton/Filip Škrobánek musiała wycofać się dzisiaj z rywalizacji w Dakarze. Tatra LOTTO Team miała awarię elektroniki, mechanicy nie potrafią znaleźć przyczyny problemów. Kłopoty pojawiły się już podczas 1. etapu. Wczoraj, zaraz po starcie do 2. etapu, znów wróciły. W oczekiwaniu na serwis polsko-czeska załoga straciła 2,5 godziny. To już koniec walki dla polskich uczestników Rajdu Dakar.
Tymczasem prowadzenie w klasie ciężarówek wczoraj objął Gerard de Rooy swoim Iveco, choć etap wygrał kolejny Kamaz, tym razem prowadzony przez Antona Shibalova. Jednym z członków załogi de Rooya jest Darek Rodewald polskiego pochodzenia. Marcel van Vliet (MAN) zajął wczoraj 2. miejsce i taką samą pozycję zajmuje w klasyfikacji generalnej. Dopiero na 3. miejscu jest pierwszy Kamaz Shibalova. Dwa kolejne zajmują 5. i 6. miejsce w kolejności Nikolaev i Karaginov; 4. miejsce należy do Hansa Staceya z teamu de Rooy.
Wczoraj nie obyło się bez większych i mniejszych problemów naszej kadry narodowej. Krzysztof Hołowczyc zgubił drogę, a później zgubił oponę. Adam Małysz zaliczył dachowanie, a Martin Kaczmarski zajął się stawianiem na koła jego Toyoty. Kuba Przygoński przez połowę etapu jechał w kurzu innego motocyklisty. Najmniej kłopotów mieli najszybsi Polacy we wczorajszym etapie: Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. W ich Toyocie Hilux pękła przednia szyba.
Dzisiejszy, 3. odcinek specjalny został skrócony do 222 km ze względu na złą pogodę.
[aktualizacja]
Załoga Tatry LOTTO Team jednak pojedzie dalej w Rajdzie Dakar, ale jako wóz serwisowy. Jarosław Kazberuk powiedział, że ma jeszcze coś do zrobienia w tym rajdzie i nie zamierza wracać do domu.