Pierwsza Supra wyjechała z fabryki. To naprawdę wyjątkowy egzemplarz
Rozpoczęcie produkcji nowego modelu zawsze jest wielkim wydarzeniem. Pracownicy fabryki Magna-Steyr w austriackim Graz w odpowiedni sposób uczcili przyjście na świat nowej Toyoty Supry. Powstał wyjątkowy egzemplarz, który w dodatku przysłużył się w szczytnym celu.
26.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:29
Pierwsza oficjalnie wyprodukowana Supra wyróżnia się szarym, lekko matowym lakierem nadwozia, z którym kontrastują czerwone osłony lusterek. Uwagę zwracają także czarne felgi oraz wnętrze wykończone czerwoną skórą i włóknem węglowym. To jednak nie wszystko. Jak przystało na premierowe wydanie, pod maską znajdziemy pokrywę zaworów z podpisem szefa Toyoty, czyli Akio Toyody i plakietkę z numerem VIN zawierającym liczbę 20201, oznaczającym pierwszy egzemplarz Supry z roku modelowego 2020.
Co ciekawe, auto zostało sprzedane jeszcze przed wyprodukowaniem. Znalazło nowego właściciela na aukcji charytatywnej organizowanej przez fundację Boba Woodruffa wspierającą weteranów wojennych i American Heart Association walczącą z chorobami serca. Ostateczna kwota przyprawia o zawrót głowy. Tajemniczy nabywca zapłacił za wyjątkową Suprę aż 2,1 mln dol. (około 8 mln zł).
Poza samym autem, będzie się on cieszył również spersonalizowanym kombinezonem wyścigowym Toyoty oraz biletem VIP na tor Richmond. Może też liczyć na pełne torowe szkolenie z amerykańskim kierowcą wyścigowym Michaelem Waltripem. Widać, że Japończycy poważnie podchodzą do tematu promocji Supry jako pełnokrwistego auta sportowego.
Zobacz także
Aż 1500 pierwszych egzemplarzy Supry będzie dostępnych w wersji specjalnej Launch Edition. Wszystkie powinny trafić do klientów nie później niż latem 2019 roku. W USA ceny startują od 49 990 dolarów, co daje około 190 tys. zł. W zamian klienci otrzymają ostrą tylnonapędówkę z 340-konnym, trzylitrowym silnikiem, który pozwala osiągać setkę w około 4,1 s.