Oszczędność może być przyjemna! Geely Starray EM-i, czyli hybryda, która nie boi się codzienności.

Na ulicach polskich miast przybywa hybryd, ale wciąż niewiele z nich potrafi pogodzić to, co dla kierowców najważniejsze: niskie spalanie, moc, komfort i styl. Geely Starray EM-i wchodzi na rynek właśnie z taką ambicją. Pokazuje, że nowoczesna technologia i codzienna wygoda mogą iść w parze. To samochód, który nie udaje ekologicznej rewolucji, tylko po prostu działa cicho, sprawnie i zaskakująco efektywnie.

Geely Starray EM-i
Źródło zdjęć: © materiały partnera

Starray EM-i to nowoczesny SUV segmentu C, który nie potrzebuje egzotycznych nazw ani agresywnej stylizacji, by przyciągnąć uwagę. Jego linie są czyste i eleganckie, proporcje zrównoważone, a przód z charakterystycznym oświetleniem LED jest na tyle oryginalny, że nie sposób pomylić go z żadnym innym autem na drodze. To design, który nie próbuje krzyczeć. Wystarczy jedno spojrzenie, by zrozumieć, że w tej prostocie kryje się pewność siebie.

Pod karoserią pracuje układ hybrydowy EM-i łączący silnik benzynowy 1.5 z jednostką elektryczną o łącznej mocy systemowej 262 KM. To wartości, które jeszcze niedawno kojarzyły się z hot-hatchem, a nie z rodzinnym SUV-em. Mimo tego Starray EM-i nie zachęca do zbyt ostrej jazdy. Jego moc wykorzystywana jest z rozwagą – dla płynności, ciszy i elastyczności, której brakuje wielu klasycznym spalinowym modelom. W ruchu miejskim porusza się na prądzie przez nawet 83 kilometry, co oznacza, że w codziennym użytkowaniu można praktycznie zapomnieć o stacji benzynowej.

Geely Starray EM-i
© materiały partnera

Hybryda na miarę dnia powszedniego

Tam, gdzie inne auta łapią zadyszkę w korkach, na krótkich trasach, przy nieustannym hamowaniu i ruszaniu, Starray EM-i pokazuje, po co powstał. Przejście między trybem elektrycznym a hybrydowym jest niemal niezauważalne, a układ napędowy pracuje z kulturą, która mogłaby zawstydzić niejednego producenta z wieloletnim doświadczeniem. Średnie zużycie paliwa na poziomie 2,4 l/100 km w cyklu WLTP to nie marketingowy trik, lecz realna obietnica oszczędności.

Na dłuższych dystansach Starray EM-i nie traci rezonu. Zasięg 943 kilometrów sprawia, że weekendowy wypad nad morze czy w góry można odbyć bez nerwowego zerkania na wskaźnik paliwa. W tym aucie oszczędność nie jest kompromisem, to część przyjemności z jazdy.

Komfort, który zaskakuje

We wnętrzu wita nas przestrzeń i jakość wykonania, której kiedyś trudno było się spodziewać po samochodzie z ceną od 149 900 zł. Kabina została zaprojektowana w duchu nowoczesnego minimalizmu – dominuje tu ogromny, 15,4-calowy ekran multimedialny, delikatnie skierowany w stronę kierowcy. Obsługa jest intuicyjna, a system współpracuje z Apple CarPlay i zapewnia bezprzewodowe połączenie ze smartfonem. W wersji MAX na liście wyposażenia znajdziemy też wyświetlacz head-up, panoramiczny dach, wentylowane fotele i imponujący system audio Flyme Sound o mocy 1000 W.

Geely Starray EM-i
Geely Starray EM-i

Nie mniej ważna jest ergonomia. W Starray EM-i wszystko ma swoje miejsce, od przycisków po kieszenie w drzwiach. Pozycja za kierownicą jest naturalna, a skórzane fotele nie tylko dobrze wyglądają, ale i zapewniają odpowiednie podparcie na dłuższych trasach. To samochód, w którym łatwo się odnaleźć, nawet po przesiadce z zupełnie innego segmentu.

W trosce o spokój kierowcy

Geely nie oszczędzało na bezpieczeństwie. Już w podstawowej wersji PRO znajdziemy zestaw asystentów jazdy, w tym adaptacyjny tempomat, system utrzymania pasa ruchu czy monitorowanie martwego pola. Auto samo zahamuje, gdy kierowca się zagapi i delikatnie skoryguje tor jazdy w ciasnym zakręcie. To nie gadżety, tylko realne wsparcie w codziennym użytkowaniu, które potrafi zredukować stres i zmęczenie za kierownicą.

Co ciekawe, Starray EM-i nie próbuje być surowo "techniczny". W jego prowadzeniu jest coś ludzkiego. Może to lekkość reakcji, miękkość zawieszenia i cisza w kabinie sprawiają, że jazda staje się naturalna. Ten samochód nie udowadnia niczego na siłę. Po prostu pozwala jechać dalej, spokojniej, taniej.

Geely Starray EM-i
© materiały partnera

Nowa jakość w rozsądnej cenie

W świecie, w którym ceny nowych aut rosną w zawrotnym tempie, Geely Starray EM-i jawi się jako racjonalna alternatywa. Za kwotę, która w segmencie europejskich marek często wystarcza co najwyżej na kompaktowego hatchbacka, tu otrzymujemy pełnoprawnego SUV-a z napędem plug-in, wysokiej klasy wyposażeniem i realnym zasięgiem elektrycznym. To oferta, która może przekonać tych, którzy dotąd wybierali samochody używane z obawy przed kosztami lub brakiem zaufania do nowych marek.

Marka Geely nie jest nowicjuszem, to właściciel wielu znanych i poważanych w Europie marek motoryzacyjnych, m.in. Volvo, Polestar czy Lotus. Z tego doświadczenia wynika wiele: dopracowane detale, wysoka jakość materiałów i solidność, która nie odstaje od europejskich standardów. W Starray EM-i czuć globalne aspiracje. To samochód zaprojektowany nie tylko po to, by wypełnić niszę, ale by zmienić sposób, w jaki patrzymy na chińską motoryzację.

Geely Starray EM-i
© materiały partnera

Nowy gracz w nowej grze

Czy Geely Starray EM-i ma szansę podbić serca polskich kierowców? Wszystko na to wskazuje. Ma moc, której nie trzeba się wstydzić, wygląd, który przyciąga, i komfort, którego można oczekiwać od droższych marek. A do tego oferuje realne oszczędności, nie tylko przy tankowaniu, ale też w codziennym użytkowaniu.

To samochód dla tych, którzy chcą jeździć nowoczesnym autem bez rezygnowania z przyjemności z jazdy. Dla tych, którzy szukają równowagi między ekologią, technologią i emocjami. Geely Starray EM-i pokazuje, że hybryda nie musi być kompromisem. Może być codziennym wyborem – rozsądnym, eleganckim i po prostu przyjemnym.

Płatna współpraca z marką Geely
Wybrane dla Ciebie
Drogowe pociągi wyjadą na polskie drogi. Rząd chce zmienić prawo
Drogowe pociągi wyjadą na polskie drogi. Rząd chce zmienić prawo
Luksusowy van Mercedesa coraz bliżej. Znamy datę premiery
Luksusowy van Mercedesa coraz bliżej. Znamy datę premiery
Pierwsza jazda: Alpine A390 - warto się zainteresować
Pierwsza jazda: Alpine A390 - warto się zainteresować
Nadchodzą opady śniegu. Wielu zapomina o obowiązku, a mandat to 1500 zł
Nadchodzą opady śniegu. Wielu zapomina o obowiązku, a mandat to 1500 zł
Radykalna zmiana wizerunku Jaguara. Marka tłumaczy swoją decyzję
Radykalna zmiana wizerunku Jaguara. Marka tłumaczy swoją decyzję
Będzie nowa ważna droga. Wiemy, kiedy nią pojedziemy
Będzie nowa ważna droga. Wiemy, kiedy nią pojedziemy
Idzie duża zmiana w pogodzie. Wiemy, gdzie będą białe święta
Idzie duża zmiana w pogodzie. Wiemy, gdzie będą białe święta
Nowe auta dla policji. To dwa modele z różnych światów
Nowe auta dla policji. To dwa modele z różnych światów
Najpopularniejszy samochód w Polsce w promocyjnej ofercie na rocznik 2026
Najpopularniejszy samochód w Polsce w promocyjnej ofercie na rocznik 2026
Do końca roku 200 km nowych dróg. Wśród nich ekspresówki
Do końca roku 200 km nowych dróg. Wśród nich ekspresówki
Nowy Jeep Compass w końcu z pełnym cennikiem. Hybryda plug-in dołącza do gamy
Nowy Jeep Compass w końcu z pełnym cennikiem. Hybryda plug-in dołącza do gamy
Gorden Wagener odchodzi z Mercedesa. To koniec pewnej ery
Gorden Wagener odchodzi z Mercedesa. To koniec pewnej ery
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Autokult
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥