Od razu zaczęli uciekać. Miejsce wskazała elektroniczna mapa

Gubińcy policjanci nie zastanawiali się, gdy otrzymali zgłoszenie o kierowcach zmodyfikowanych terenówek i motocykli, którzy niszczą leśną przyrodę. Informacja była trafna i gdy na miejscu pojawili się mundurowi i leśnicy, winni zaczęli uciekać. Jest tylko jeden problem – przepisy.

Kary za rozjeżdżanie lasów są zbyt niskie, by kogoś odstraszyć
Kary za rozjeżdżanie lasów są zbyt niskie, by kogoś odstraszyć
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się quady, modyfikowane, terenowe pojazdy czy motocykle crossowe. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że ich użytkownicy często nie ograniczają się do jazdy po torach, ale rozjeżdżają leśną przyrodę, a do rzadkości nie należy również pojawianie się pojazdów na pieszych szlakach turystycznych w parkach krajobrazowych. Walka z taką plagą nie jest łatwa, ale stróżom prawa z pomocą przychodzą nowoczesne środki.

Policjanci z Gubina (woj. lubuskie) otrzymali internetowe zgłoszenie dotyczące miejsc, w których odbywają się nielegalne przejazdy terenówkami i crossami. Mundurowi nie zignorowali zgłoszenia w Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Informację o wpisie natychmiast przekazano miejscowym leśnikom. Ci zaś na następny dzień przygotowali akcję, by sprawdzić informacje z mapy. I był to strzał w dziesiątkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Škoda Elroq to pierwszy kompaktowy elektryk marki. Cena zapowiada się atrakcyjnie

Strażnicy leśni bardzo szybko natknęli się w lesie na nieproszonych gości. Ci zaś, gdy tylko zobaczyli leśników, zaczęli uciekać w różnych kierunkach. Złapać udało się tylko część, ale i to – biorąc pod uwagę zasobność środków Straży Leśnej – należy uznać za sukces. Niestety, zniweczony przez przepisy.

Leśnicy wraz z policjantami ukarali trzech mężczyzn. Najmocniej oberwało się 36-latkowi za niezachowanie ostrożności na drogach wewnętrznych. Otrzymał on mandat w wysokości 2 tys. zł. 41-latek za nieuprawniony wjazd do lasu otrzymał mandat w wysokości 500 zł, a o rok starszy mężczyzna za niszczenie grzybni i wjazd do latu zapłaci 800 zł.

Nie ma się jednak co oszukiwać. Dwie ostatnie kary nie są specjalnie dotkliwe i przez niektórych mogą być uważane za "opłatę za wjazd do lasu". Po podniesieniu mandatów za niektóre wykroczenia takie kwoty należy uznać za bardzo skromne. Swoją drogą – ciekawe czy kierowane przez mężczyzn pojazdy były zarejestrowane i ubezpieczone. Odpowiedzi można się tylko domyślać. 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)