Nissan Patrol Nismo dla Bliskiego Wschodu
W 2010 roku zaprezentowano Nissana Patrola Y62. Niestety wycofanie ze sprzedaży generacji Y61 oznaczało jednocześnie zakończenie historii tego modelu w Europie. Patrol jednak wciąż żyje i trzyma się całkiem nieźle. A teraz dostał jeszcze porządną dawkę sterydów.
09.10.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:19
Nissan Patrol to kultowa terenówka, ale niegdzie indziej nie jest tak doceniana jak na Bliskim Wschodzie. To właśnie tam Nissan zdecydował się kontynuować sprzedaż tego modelu i wprowadził kolejną generację Y62 w roku 2010, kiedy u nas Patrol zniknął z rynku. Na Bliskim Wschodzie Nissan Patrol jest tym, czym u nas… Škoda. Używany do wszystkiego - od codziennej jazdy do rozrywki polegającej na wspinaniu się na ogromne wydmy. Poddane modyfikacjom Patrole Y60 z ziejącymi ogniem, 1000-konnymi silnikami, wieczorami zapewniają ich właścicielom i okolicznym mieszkańcom interesującą i głośną rozrywkę.
Nissan postanowił się odwdzięczyć za szacunek, jakim darzy się ten model i wprowadzi niebawem odmianę przygotowaną przez Nismo z silnikiem VK56VD, czyli benzynowym V8 o pojemności 5,6 litra. Spokojnie, ten motor jest standardowym silnikiem Nissana Patrola - nie zapożyczono go z rynku amerykańskiego. Jednak warto wiedzieć, że był używany m. in. w wyścigowym GTR GT1 i dostarcza się go również do australijskiej serii V8 Supercars. Nismo podkręciło w Patrolu maksymalną moc do 428 KM, przy czym wyjściowo jednostka ta osiąga 400 KM.
Niestety nie wiemy zbyt wiele na temat innych ulepszeń w Nissanie Patrolu Nismo poza tym, co prezentują zdjęcia. Nie zabrakło „sportowych” dodatków stylistycznych z czerwonymi i czarnymi elementami. Zdaniem Nismo dzięki konstrukcji przedniego zderzaka samochód niweluje siły unoszące. We wnętrzu jest biała tapicerka skórzana wykończona podobnie jak nadwozie - czernią i czerwienią Nismo. Podobnie jak w przypadku innych modeli przygotowanych przez tę legendarną firmę i tu mimo ramowej konstrukcji nośnej wzmocniono karoserię. Zastosowano również 22-calowe obręcze kół, które pracują na przygotowanym przez niemiecką firmę bilstein amortyzatorach i sprężynach.
Można się oczywiście zastanawiać, co będzie następne. Może NV 200 Nismo? Można się śmiać i żartować, ale Nissan doskonale wie co robi i na pewno lepiej rozumie motoryzacyjną kulturę bliskowschodnią niż my. A nam pozostaje żałować, że Patrola już nigdy nie zobaczymy w europejskich salonach sprzedaży.