Niepisana zasada prawej strony. Musi ją znać każdy kierowca

Niepisana zasada prawej strony. Musi ją znać każdy kierowca

Wyjeżdżając z takiego miejsca, warto pamiętać o zasadzie prawej strony
Wyjeżdżając z takiego miejsca, warto pamiętać o zasadzie prawej strony
Źródło zdjęć: © WP Autokult
01.02.2024 11:07, aktualizacja: 07.03.2024 10:33

Jeśli znaki nie mówią inaczej, pierwszeństwo ma pojazd z prawej strony. Zarówno na skrzyżowaniach, jak i przy zmianie pasa ruchu. Jednak nie każdy zna zasadę, która obowiązuje nie tylko na skrzyżowaniach. Chodzi o prawą stronę przy zmianie kierunku lub włączaniu się do ruchu.

Skrzyżowanie to miejsce, gdzie na jednym poziomie krzyżują się co najmniej dwie drogi, z wyłączeniem drogi gruntowej i wewnętrznej. Kiedy kierowca wyjeżdża z drogi wewnętrznej na drogę publiczną, zgodnie z przepisami ruchu drogowego, włącza się do ruchu. Mimo że fizycznie taka sytuacja przypomina skrzyżowanie z drogą, na której obowiązuje pierwszeństwo, to tutaj również obowiązuje niepisana zasada prawej strony.

Oznacza to, że kiedy kierowca wyjeżdża z takiej drogi w prawo, zazwyczaj skupia się na obserwacji tylko lewej strony, oczekując na możliwość wyjazdu. Gdy z lewej strony nie nadjeżdżają pojazdy, kierowca wyjeżdża na pas przeznaczony dla niego. Jednak ze względu na to, że nie jest to skrzyżowanie, w takich miejscach nie obowiązuje zakaz wyprzedzania. Dlatego, wyjeżdżając w prawo, powinniśmy sprawdzić zarówno lewą, jak i prawą stronę drogi, ponieważ możemy wjechać bezpośrednio przed pojazd wyprzedzający z prawej strony.

A co jeśli bylibyśmy na skrzyżowaniu?

Zasada ta powinna być przestrzegana również na skrzyżowaniach, nawet jeśli widoczna jest podwójna linia ciągła. Skręt w prawo powinien być poprzedzony sprawdzeniem obu stron - zarówno lewej, jak i prawej, skąd może nadjeżdżać pojazd jadący zgodnie z przepisami, jak i pojazd, który mimo zakazu, próbuje go wyprzedzić. W przypadku kolizji z takim pojazdem, to my będziemy uznani za sprawców zdarzenia.

Ważne jest, aby pamiętać, że złamanie przepisu przez innego kierowcę nie zwalnia nas z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności. Mówi o tym wprost art. 25.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Powinniśmy również unikać takich działań, które mogłyby stworzyć zagrożenie w ruchu drogowym, nawet jeśli formalnie nie łamiemy innych przepisów.

Przykładem może być sytuacja, gdy dojeżdżamy do przejścia dla pieszych. Jesteśmy zobowiązani zachować szczególną ostrożność. Jeśli na przejściu jest ruch kierowany, to przy zapalonym dla nas zielonym, a dla pieszego czerwonym świetle, mamy pierwszeństwo. Nie zmienia to jednak faktu, że widząc pieszego na przejściu, nawet jeśli jest tam niezgodnie z prawem, jesteśmy zobowiązani go przepuścić i nie mamy prawa na niego najechać.

W przypadku kolizji z kierowcą wyprzedzającym na skrzyżowaniu, ostateczny werdykt będzie taki: on zostanie ukarany za złamanie zakazu wyprzedzania, ale to my będziemy uznani za sprawców kolizji. Dlaczego? Ponieważ to nasze działanie doprowadziło do kolizji, a gdybyśmy go nie podjęli, do zdarzenia by nie doszło.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)