Niemieckie blokady nie dały rady, Czesi użyli ciężarówki. Złodziej z Polski zatrzymany
Sytuacja, do której doszło na czeskiej autostradzie D8, brzmi niczym jedna ze scen dobrego filmu akcji. Nasi południowi sąsiedzi postanowili z przytupem zakończyć pościg za złodziejem z Polski, który rozpoczął się jeszcze w Niemczech. Użyli do tego przypadkowej ciężarówki, choć finał dla obu pojazdów nie był zbyt szczęśliwy.
25.04.2023 | aktual.: 25.04.2023 16:59
Jak donosi portal 40ton.net, za czeską policją, cała sytuacja miała swój początek we wtorek 18 kwietnia o 7:30 rano. To wtedy patrol niemieckiej drogówki podjął pościg za skradzionym mercedesem-AMG GLE 63, który kierował się w stronę Drezna. Po chwili uciekinier wjechał na autostradę A17 w stronę Czech.
Niemcy próbowali zatrzymać złodzieja aż dwoma blokadami, ale niestety bez skutku. Siedzącemu za kierownicą mężczyźnie udało się przekroczyć granicę i wjechać do Czech, gdzie kontynuował agresywną jazdę z wysoką prędkością. Nasi południowi sąsiedzi postanowili więc zastosować bardziej radykalne środki.
W okolicach Ústí nad Labem na prostym odcinku autostrady D8, którą poruszał się uciekinier, postanowili postawić blokadę. Nie użyli jednak do tego radiowozów. Postanowili zatrzymać przypadkowego kierowcę w ciągniku siodłowym volvo z naczepą, nakazując mu ustawienie się w poprzek jezdni.
Po ustawieniu pojazdu nie pozostało nic innego, jak oddalenie się na bezpieczną odległość i czekanie na złodzieja. Ten podjął jednak próbę sforsowania blokady, chcąc zmieścić się między przodem ciągnika siodłowego a betonową barierą. W efekcie mężczyzna uszkodził zarówno ciężarówkę, jak i mercedesa, którym uciekał. Urwane koło i przednie zawieszenie uniemożliwiło mu dalszą jazdę.
Dzięki temu policjantom udało się ująć złodzieja, który okazał się Polakiem. Został lekko ranny, a badania wykazały u niego obecność środków odurzających. Mężczyzna po krótkiej hospitalizacji trafił do aresztu i zostanie teraz deportowany do Niemiec, gdzie odpowie za popełnione przestępstwa.
Wielu z was zadaje sobie pewnie pytanie, co z uszkodzoną ciężarówką i czy policja w ogóle miała prawo się tak zachować. Jak tłumaczy portal 40ton.net, czeska policja wydała nawet specjalne oświadczenie w tej sprawie. W swoim komunikacie podała, że każda osoba jest zobowiązana do udzielenia pomocy policji, jeśli ta o nią poprosi. Jeśli chodzi o naprawę ciężarówki, właściciel dostanie odszkodowanie od ministerstwa spraw wewnętrznych. Resort z kolei ściągnie wypłacone środki od sprawcy całego zamieszania.