Niemcy też chcieli mieć lambo-doorsy. BMW Z29 wyglądało jak po tuningu w NFS: Underground
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ekipa BMW Technik odpowiedzialna była za eksperymenty. Badano wykorzystanie nowych materiałów, alternatywnych napędów, jak i samych koncepcji pojazdów. Jednym z efektów było BMW Z29, które odznaczało się m.in. wyjątkową lekkością.
Na przełomie wieków inżynierowie z BMW Technik zostali postawieni przed bardzo przyjemnym – przynajmniej w założeniach – projektem. Mieli stworzyć sportowe coupe, które miało stawiać na lekkość. Nie wiem jak wy, ale ja w efekcie końcowym widzę zalążek BMW Z4 Coupe.
Pod maską można było znaleźć sześciocylindrowy silnik z BMW M3, który generował 343 KM, a dodatkowo został cofnięty do osi pojazdu, gwarantując lepszy rozkład mas. Napędzana jest oczywiście tylna oś. Pojazd stworzony został na bazie monokoku z włókna węglowego wzmacnianego plastikiem. Z przodu zdecydowano się na typowo wyścigowe rozwiązanie w postaci podwójnych wahaczy poprzecznych.
Również w środku przeprowadzono gruntowne odchudzanie, przez co np. system kanałów klimatyzacji jest integralnym elementem deski rozdzielczej. Udało się zbić masę do ok. 1160 kg. Dzięki temu Z29 przyspieszało do setki w 4,4 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 270 km/h. Choć niezbyt piękne, trzeba przyznać, że nawet dziś może zachwycać osiągami.