Nie wszystkie systemy wsparcia są bezpieczne. Holendrzy zrobili badania

Nowoczesne samochody są wyposażone w coraz więcej systemów wspomagających kierowcę, które mają redukować stres i zwiększać bezpieczeństwo. Jednak najnowsze badania naukowców z Holandii wskazują, że niektóre rozwiązania mogą zwiększać ryzyko wypadku.

Adaptacyjny tempomat
Adaptacyjny tempomat
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Aleksander Ruciński

Badacze przeanalizowali dane z całego świata dotyczące skuteczności zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy (ADAS) w redukcji liczby kolizji. Skupili się na 28 funkcjach pojazdów, od prostych systemów informacyjnych, takich jak monitorowanie ciśnienia w oponach, po zaawansowane technologie bezpieczeństwa, np. automatyczne hamowanie awaryjne. Systemy te zostały sklasyfikowane w cztery poziomy interakcji.

Wyniki badań pokazały, że systemy z trzech pierwszych kategorii nie mają wpływu lub zmniejszają ryzyko wypadków. Przykładowo, asystent pasa ruchu zredukował liczbę kolizji o 19,1%, a system monitorowania kierowcy o 14%. Zostały one uznane za najbardziej efektywne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy tempomat oszczędza paliwo?

Co ciekawe, tradycyjny tempomat i adaptacyjny tempomat były jedynymi systemami, które zwiększały ryzyko wypadku. Standardowy tempomat wiązał się ze wzrostem ryzyka o 12%, a adaptacyjny o 1,8%. W jednym z przypadków adaptacyjny tempomat spowodował wzrost ryzyka o 8%. Głównym powodem jest rozproszenie uwagi kierowcy. Używanie tempomatu może sprawić, że kierowca staje się mniej świadomy otoczenia. W przypadku adaptacyjnego tempomatu, który automatycznie dostosowuje prędkość do pojazdów przed nim, kierowcy mogą być mniej skoncentrowani na drodze.

Badanie wskazuje również, że nie wszystkie systemy adaptacyjnego tempomatu są w stanie prawidłowo wykrywać wolniejsze lub nieruchome obiekty. Teoretycznie w takich sytuacjach powinno zadziałać automatyczne hamowanie awaryjne, ale nie wszystkie pojazdy są w nie wyposażone. W efekcie kierowcy mogą polegać na systemach, które nie są w stanie skutecznie zatrzymać pojazdu.

Naukowcy podkreślają, że niezależnie od obecności systemów wspomagających, to na kierowcy spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)