Nowy Flying Spur doczekał się wersji Mulliner. To więcej niż bentley
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mulliner to specjalny oddział Bentleya odpowiedzialny za najbardziej luksusowe i wyjątkowe projekty. Na jego warsztat niedawno trafił flagowy Flying Spur. Tak powstał jeden z najdroższych, seryjnych pojazdów marki.
Flying Spur jest już trzecią propozycją sygnowaną logo Mullinera w obecnej gamie marki. Dołącza do Continentala GT Coupe oraz Cabrio, choć z uwagi na wymiary i charakter jest od nich oczywiście bardziej okazały. Producent dołożył wszelkich starań, by nikt nie miał wątpliwości co do flagowego charakteru. Nadwozie jak i wnętrze wręcz ocieka luksusem.
Wydanie Mulliner poznamy już na pierwszy rzut oka. Wyróżnia się nie tylko specjalnymi oznaczeniami, ale i 22-calowymi felgami o specjalnym wzorze. Oczywiście wyposażono je w samopoziomujące dekielki, by logo marki zawsze znajdowało się we właściwej pozycji. Uwagę przykuwa także elektrycznie wysuwana figurka nad grillem. Sam grill natomiast jest wykończony kratką w diamentowym wzorze. Podobnie zresztą jak wloty powietrza w zderzaku.
W kabinie z kolei króluje beżowa skóra z pikowanymi wstawkami. Bentley twierdzi, że ich wyszycie trwa 18 miesięcy, a każdy z rombów ma 712 pojedynczych szwów. Poza tym jest też drewno i aluminium oraz analogowy zegar Mulliner umieszczony centralnie.
Do wyboru aż 3 rodzaje napędu: hybryda plug-in V6, benzynowe V8 oraz flagowe W12. Co ciekawe, PHEV będzie pierwszym Mullinerem w zelektryfikowanym wydaniu, choć na rynkowy debiut jeszcze trochę poczekamy. Póki co do wyboru są tylko klasyczne spalinówki z ceną od 220 100 funtów za V8 i 230 400 funtów w przypadku W12.