Motoryzacja jeszcze nie umarła. Lexus IS dostał 5‑litrowe V8
Napęd na tył, wolnossące V8 o pojemności 5 litrów i prawie 480 KM mocy - tak w skrócie można opisać najnowszą premierę Lexusa. Jest tylko jeden problem - auto raczej nie będzie dostępne w Europie.
23.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:30
Jak powiedzieli, tak zrobili. Kilka dni temu Lexus opublikował w mediach społecznościowych tajemniczą zapowiedź z logo F Sport. Snułem wówczas domysły na temat ewentualnego modelu. Przypuszczenia okazały się trafione - to nowy IS z mocarnym V8 pod maską.
Zobacz także
Jednostka w starym stylu przypadnie do gustu tradycjonalistom. Podczas gdy konkurencja stawia na downsizing, Japończycy zaszaleli i wykorzystali 5-litrowe V8. Silnik ten mimo braku doładowania generuje imponujące 478 KM mocy i 540 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Całość trafia na tylne koła za pośrednictwem 8-stopniowej skrzyni automatycznej.
Gdy już uda złapać się przyczepność, pierwsza setka pojawia się na liczniku po 4,5 sekundy. Oznacza to, że auto jest o 0,4 sekundy wolniejsze od bazowego BMW M3. Oferuje za to niepowtarzalny gang widlastej ósemki.
Jak przystało na wydanie F Sport, znajdziemy tu również adaptacyjne zawieszenie czy Torsena o ograniczonym uślizgu. Wydajniejsze są też hamulce z tarczami o średnicy 355 mm z przodu i 323 mm z tyłu. Ukryto je za lekkimi felgami firmy Enkei zarezerwowanymi specjalnie dla tego wariantu.
Oczywiście F Sport wyróżnia się także zmodyfikowaną aerodynamiką. Poszerzone zderzaki i dodatkowe spojlery sprawiają, że auto prezentuje się naprawdę agresywnie. Na uwagę zasługuje też dyfuzor z nieregularnie umiejscowionymi końcówkami wydechu.
Najmniej różnic dostrzeżemy w kabinie - zaskakująco stonowanej i eleganckiej. Skórzana tapicerka i aluminiowe pedały towarzyszą maksymalnemu dostępnemu wyposażeniu. Dokładna specyfikacja, jak i ceny na razie jednak pozostają nieznane. Zgodnie z zapowiedzią producenta auto będzie dostępne wyłącznie za oceanem.