Mini Moke powraca. Chętni na wyjątkowe buggy muszą się spieszyć
Mini Moke to plażowe buggy, którego początki sięgają 1962 roku. Auto z przerwami było produkowane w różnych zakątkach globu aż do 1993 roku. Teraz powraca w zupełnie nowym wydaniu limitowanym do zaledwie 56 egzemplarzy.
17.09.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:15
Pierwsze Mini Moke było dziełem sir Aleca Issigonisa, któremu zawdzięczamy m.in. Morrisa Minora i klasyczne Mini. Najnowsze wcielenie nie ma z nimi jednak wiele wspólnego - oczywiście poza nazwą, ogólnymi założeniami konstrukcyjnymi i wyglądem.
Za współczesną odsłonę brytyjskiego buggy odpowiada firma Moke International, która postanowiła wskrzesić kultowy model w liczbie zaledwie 56 egzemplarzy. Każdy z nich będzie wyróżniał się otwartym nadwoziem mocno nawiązującym do oryginału. Pod maską znajdziemy jednak zupełnie nowy, mocniejszy silnik.
Zamiast stosowanej dawniej jednostki o pojemności 848 cm3 i mocy 34 KM zdecydowano się tu na większe 1.1 generujące 64 KM. Zrezygnowano też z 4-biegowej skrzyni manualnej na rzecz nowocześniejszego automatu o takiej samej liczbie przełożeń.
Napęd nadal jednak trafia na przednie koła przymocowane do nadwozia z zastosowaniem kolumn MacPhersona, co także pozwala odróżnić nowe Mini Moke od oryginału. Wyposażenie, jak przystało na plażowe buggy, nie jest przesadnie bogate - na pokładzie znajdziemy kompletny zestaw wskaźników, radio z dwoma głośnikami, podgrzewaną przednią szybę i wodoodporne fotele.
Klienci mogą wybierać spośród 14 lakierów nadwozia. Każdy z 56 egzemplarzy zaplanowanych do produkcji otrzyma indywidualną plakietkę z numerem. Ci, którzy chcą poczuć się wyjątkowo, jeżdżąc po brytyjskich plażach takim wynalazkiem, muszą przygotować 20 tys. funtów.