Mercedes CL63 i CL65 AMG Facelift - co nowego?
Po niecałym miesiącu po premierze klasy CL po liftingu Mercedes poszedł o krok dalej i przedstawił właśnie flagowe wersje, czyli CL63 AMG oraz CL65 AMG. Oba auta będą miały swoją światową premierę podczas Paris Motor Show, już niebawem.
26.07.2010 | aktual.: 02.10.2022 21:11
Po niecałym miesiącu po premierze klasy CL po liftingu Mercedes poszedł o krok dalej i przedstawił właśnie flagowe wersje, czyli CL63 AMG oraz CL65 AMG. Oba auta będą miały swoją światową premierę podczas Paris Motor Show, już niebawem.
Na zewnątrz mamy kilka stylistycznych zmian. Całkiem sporych. Zmodyfikowano zderzaki, w których znalazły się światła w technologii LED do jazdy dziennej. Zmienił się również kształt grilla oraz maski, który jest teraz bardziej zadziorny. Większe są także klosze lamp. Tył również nie obszedł się bez zmian. Nowy zderzak, inne końcówki układu wydechowego oraz kilka detali przy lampach.
Wnętrze? Także odświeżone. Nowa kierownica, lepsze materiały wykończeniowe plus dodatkowe kolory do wyboru.
Jednak największe i najistotniejsze zmiany znajdują się pod maską. Słabsza wersja CL63 AMG w komorze silnika mieści teraz, zamiast jednostki napędowej o pojemności 6,2 litra V8, mniejszy, lżejszy motor o pojemności 5,5 litra, również V8, tyle że z twin-turbo oraz bezpośrednim wtryskiem. Moc przenoszona jest za pośrednictwem skrzyni Speedshift 7-speed.
Dzięki temu CL63 AMG dysponuje mocą 544 KM i przyspiesza do pierwszej setki w czasie 4,4 sekund. Prędkość ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Jeżeli komuś mało, może zamówić pakiet AMG Performance, który zwiększy moc do 563 KM i przesunie nieco ogranicznik prędkości. W tym przypadku będziemy mogli śmigać z prędkością 299 km/h. Downsizing silnika miał przede wszystkim zmniejszyć apetyt na paliwo oraz emisję CO2. Udało się je zmniejszyć o około 30 procent w porównaniu do wcześniejszego silnika V8.
A większy brat? CL65 AMG kontynuuje swoją historię z motorem V12 o pojemności 6-litrów z twin-turbo. Moc przenoszona jest za pośrednictwem 5-biegowego automatu. Inżynierowie AMG uzyskami 17 KM więcej i w sumie do dyspozycji kierowcy jest teraz aż 630 KM! Pierwsza setka pojawia się na prędkościomierzu już po 4,2 sekundy, a prędkość ograniczona jest do 299km/h.
AMG pozostaje AMG, nawet w erze ekologii...[block position="inside"]8853[/block]
Źródło: Carscoop