Mercedes-Benz SLS AMG Black Series wreszcie przyłapany we własnej skórze [aktualizacja]

Nie od dzisiaj wiadomo, że Mercedes-Benz wspólnie z AMG szykuje hardcorową odmianę i tak już niezwykle mocnego modelu SLS AMG. GT o przydomku Black Series, charakterystycznym dla wszystkich najostrzejszych aut z gwiazdą na masce, zostało po raz kolejny wyszpiegowane. Tym razem już z prawdziwą karoserią, bez przykręcanych, poszerzających, plastikowych paneli.

Nie od dzisiaj wiadomo, że Mercedes-Benz wspólnie z AMG szykuje hardcorową odmianę i tak już niezwykle mocnego modelu SLS AMG. GT o przydomku Black Series, charakterystycznym dla wszystkich najostrzejszych aut z gwiazdą na masce, zostało po raz kolejny wyszpiegowane. Tym razem już z prawdziwą karoserią, bez przykręcanych, poszerzających, plastikowych paneli.

To oznacza, że pod maskowaniem wreszcie możemy zobaczyć chociaż zarys prawdziwych kształtów „czarnego” SLS-a. W porównaniu z podstawową wersją skrzydlatego gran turismo jego ostrzejsza odmiana będzie znacznie szersza. Rozdmuchano nadkola oraz atrapy zderzaków.

Na zdjęciach tego nie widać, ale według doniesień zmieniono również kształt drzwi typu gullwing. Pas tylny w SLS AMG Black Series został bardzo mocno przemodelowany. Na pewno pojawi się tam pokaźnych rozmiarów dyfuzor, który poprawi i tak bardzo dobre prowadzenie SLS-a.

Mercedes SLS AMG Black Series będzie uzbrojony w potężne V8 od AMG. Z pojemności 6,3 l zostanie wyciśnięte nawet do 650 KM. By poskromić tę potężną dawkę mocy, za lekkimi felgami zostaną ukryte silniejsze hamulce. Dodatkowo by poprawić prowadzenie (niestety kosztem komfortu), zawieszenie nabierze bardziej sportowej charakterystyki. Przewiduje się, że SLS AMG Black Series będzie katapultował się od 0 do 100 km/h w mniej niż 3,8 s, a jego prędkość maksymalna przekroczy 320 km/h.

[aktualizacja 19 lipca]

W Internecie pojawiły się nowe zdjęcia zamaskowanego muła testowego Mercedesa SLS AMG Black Series. Tym razem jest to inny egzemplarz niż ostatnio. "Czarny" Mercedes wystąpił w białym kolorze.

Obecnie o niemieckiej maszynie z piekła rodem nie wiadomo nic nowego. Mercedes-Benz nie uchylił nawet rąbka tajemnicy, więc wciąż wszelkie parametry auta są czystą spekulacją.

Źródło: WCF