McLaren MP4-12C... wreszcie oficjalny! Jaki jest?

McLaren wreszcie wyszedł z cienia i zaprezentował swoje najnowsze i drugie w historii dziecko, model MP4-12C. Nazwa złożona, ale nie ona jest w tym samochodzie najważniejsza. Nawet wygląd nie jest tak istotny. Najważniejsze bowiem są... dane techniczne.

Obraz
Michal Grygier

McLaren wreszcie wyszedł z cienia i zaprezentował swoje najnowsze i drugie w historii dziecko, model MP4-12C. Nazwa złożona, ale nie ona jest w tym samochodzie najważniejsza. Nawet wygląd nie jest tak istotny. Najważniejsze bowiem są... dane techniczne.

A te prezentują się wyśmienicie. Warto dodać, że Panowie z Woking nie mieli prostego zadania. Wszyscy, słowem wszyscy będą porównywać ten model z kultowym i pierwszym modelem jakim był słynny F1. A to pierwsze dziecko było oszałamiające, prędkość bliska 400 km/h, nowatorska jak na owe czasy konstrukcja trzech foteli i cała otoczka.

Jakie jest zatem MP4-12C? Bardzo szybkie. Przynajmniej na papierze. Dysponuje skromnym (w porównaniu do F1) silnikiem benzynowym, o małej wręcz pojemności (w porównaniu do konkurencji) zaledwie 3,8 litra z twin-turbo powstałym we współpracy z Ricardo. Moc maksymalna 592 KM (441kW) osiągane przy 7000 tysiącach obrotów. Czerwone obroty pojawiają się przy 8500 obr/min. Spory maksymalny moment obrotowy 599 Nm pojawia się już od 3000 obr/min. W dodatku, aż 479 Nm gotowe jest już przy 2 tysiącach! Elastyczność zatem powala na kolana. Osiągi nie zostały jeszcze potwierdzone, ale producent wspomina o pierwszej setce w okolicach 3 sekund oraz prędkości maksymalnej sporo przekraczającej 300 km/h.

Napędzane są oczywiście koła tylne, za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni automatycznej. Działa w trzech trybach - Normal, Sport oraz Track.

Wymiary:

Długość - 4507mm

Szerokość - 1908mm

Wysokość - 1199mm

Rozstaw osi - 2670mm

Większość części wykonano z karbonu i kompozytów. Masa auta wynosi zaledwie 1300 kg. I jeszcze coś, co powoduje bezsenne noce u inżynierów - emisja CO2. W MP4-12C wynosi "ledwie" 300g/km. To dwa razy tyle co w miejskiej osobówce, ale jak na supersportowy bolid, jest to wynik niezły, lepszy niż u Ferrari 458 Italia, czy Mercedesie SLS AMG.

Wewnątrz pełen luksus. Jest to zatem, w przeciwieństwie do F1, auto do jazdy na co dzień...

Tylko ta cena, o którą zresztą wolę nie pytać.

Video z premiery:

Mclaren MP4-12C official unveiling

Video z testów, Button i Hamilton za kierownicą:

McLaren MP4-12C Driven by F1 Aces Lewis Hamilton and Jenson Button

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Plaga kradzieży w Polsce. Złodzieje znaleźli sobie nowy cel
Plaga kradzieży w Polsce. Złodzieje znaleźli sobie nowy cel
Prawdziwa plaga w Polsce. Takich kierowców są tysiące
Prawdziwa plaga w Polsce. Takich kierowców są tysiące
Mazda wygrywa w sądzie z Krajową Informacją Skarbową. Hybrydy z niższą akcyzą
Mazda wygrywa w sądzie z Krajową Informacją Skarbową. Hybrydy z niższą akcyzą
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Eksperci o sytuacji na stacjach. Wiemy, jak będzie pod koniec miesiąca
Eksperci o sytuacji na stacjach. Wiemy, jak będzie pod koniec miesiąca
Kultowa Škoda 1000 MBX powraca jako koncept
Kultowa Škoda 1000 MBX powraca jako koncept
Wideo: Zgubił koło na przejeździe kolejowym. Niewiele zabrakło do tragedii
Wideo: Zgubił koło na przejeździe kolejowym. Niewiele zabrakło do tragedii
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Rosjanie próbują wskrzesić kolejną markę. To chiński SUV w przebraniu
Rosjanie próbują wskrzesić kolejną markę. To chiński SUV w przebraniu
Top 10 samochodów w Europie. Niespodzianka na pierwszym miejscu
Top 10 samochodów w Europie. Niespodzianka na pierwszym miejscu