Luksusy i nie tylko, czyli historii Renault część 2 [geneza motoryzacji]
Renault od samego początku starało się utrzymywać bogatą ofertę modelową. Klienci mieli mieć możliwość wyboru pomiędzy tańszymi samochodami z silnikami czterocylindrowymi, a luksusowymi modelami dla bardziej wymagających.
22.06.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:56
Polityka firmy różniła się więc diametralnie od polityki innych koncernów, w szczególności od pomysłu na motoryzację w wykonaniu Andre Citroena i Henry'ego Forda. W latach trzydziestych Renault postanowił wypuścić na rynek "drugie ogniwo", czyli dwa samochody luksusowe. Ośmiocylindrowe modele Nervastella i Viva Grand Sport napędzały silniki o pojemności 4,2 litra i mocy 110 KM. Samochody były bezsprzecznie piękne, a przy tym bogato wyposażone i niesamowicie wygodne. Jednocześnie przygotowano także wersję dla klasy średniej, czyli model Juvaquatre, cechujący się nieco skromniejszym wykończeniem i wyposażeniem.
Kiedy wybuchła II wojna światowa prawie cała cywilna produkcja została zatrzymana. W maju 1940 r. wojska niemieckie zajęły Francję. Wszystkie francuskie fabryki dostały się w ręce okupanta. Również zakłady Renault zatrudniające dotąd 45 tysięcy pracowników musiały produkować czołgi dla Niemców, w konsekwencji czego zostały po wojnie upaństwowione.
Podczas wojny Louis Renault pracował nad francuskim "autem dla ludu" w wielkiej konspiracji przed Niemcami, a rezultatem jego pracy był prototyp Renault 4CV, który ujrzał światło dzienne 23 grudnia 1942. Oczywiście o seryjnej produkcji nie mogło być mowy. Jednak dwa lata po zakończeniu wojny na podstawie dwudrzwiowego modelu z aluminiowym nadwoziem powstał model ze stalową karoserią. Czterodrzwiowy Renault 4CV, wyglądem zbliżony do Garbusa (przed wojną Louis Renault przez kilka miesięcy przebywał w zakładach Ferdynanda Porsche) stanowił ostateczną wersję przeznaczoną do seryjnej produkcji.
Samochód napędzał silnik 0,8 litra o mocy 18 KM. Auto zadebiutowało na targach w Paryżu w 1947 roku, a przez 14 lat wyprodukowano grubo ponad milion jego egzemplarzy. Już w Paryżu Louis Renault zapowiedział, że dziennie fabrykę ma opuszczać co najmniej 300 egzemplarzy tego modelu. Słowa dotrzymał. Początkowo auto miało nazywać się Régine, Réginette albo Régiquatre, ale pracownicy z fabryki bardzo chcieli przeforsować swój pomysł i nazwali go 4CV. Pięciu robotników potrzebowało miesiąca na wykonanie Renault 4CV.
Jednocześnie pracowano nad samochodem znacznie większym od modelu 4 CV. Podobnie jak i 4 CV posiadał silnik z tyłu, tyle że przekładnia mieściła się pod zespołem napędowym. Jednak ze względu na zbyt małe wnętrze, zdecydowano się na układ klasyczny, a więc silnik z przodu i napęd kół tylnych. W efekcie w 1951 r. powstał model nazwany Fregate.