Lamborghini Huracán i Aventador w nowych edycjach specjalnych
Lamborghini zaprezentowało podczas tegorocznej imprezy w Pebble Beach dwie interesujące edycje swoich modeli - Huracán oraz Aventador. Każda z nich nawiązuje do wyścigowej historii marki i zdecydowanie wyróżnia się spośród standardowych odmian.
20.08.2019 | aktual.: 24.03.2023 16:39
Zacznijmy od Huracána ubranego w krzykliwe, zielono-pomarańczowe barwy, które w połączeniu z wyścigowym numerem 11 sprawiają, że auto wygląda jakby właśnie zjechało z toru. Nic w tym dziwnego. Samochód jest bowiem hołdem dla wyścigowych bolidów, odnoszących sukcesy szczególnie w amerykańskich seriach takich jak 24 Hours of Daytona, czy 12 Hours of Sebring.
Poza krzykliwym nadwoziem wyjątkowy Huracán wyróżnia się także ciemnym wnętrzem, które niemal w całości wykończono alkantarą. Czerń przełamano tu kilkoma pomarańczowymi wstawkami i przeszyciami, nawiązującymi do pasów na karoserii. Pod maską dobrze znany, 5,2-litrowy silnik V10 o mocy około 640 KM, który pozwala osiągać setkę w czasie około 2,9 sekundy.
Drugą z propozycji Lamborghini jest Aventador SVJ Roadster 63. Liczba w nazwie nawiązuje do roku, w którym stworzono włoską markę. Samochód jest pokazem możliwości jakie mają klienci przy personalizacji swojego wymarzonego egzemplarza. Matowy, szary lakier nadwozia świetnie komponuje się z czerwonymi wstawkami oraz wyścigowym numerem 63.
Produkcja edycji specjalnej zostanie ograniczona do 63 egzemplarzy, a każdy z nich został już prawdopodobnie sprzedany za bliżej nieznaną kwotę. Standardowy SVJ Roadster to wydatek w kwocie około 2,3 mln złotych. Tutaj może być tylko drożej, ale auto, które jest w stanie pokonać Nürburgring w czasie krótszym niż 7 minut, warte jest każdych pieniędzy.