Kwalifikacje GP Brazylii: Nuda, nuda i jeszcze raz Vettel

Tor Interlagos jest bez wątpienia jednym z najbardziej charakterystycznych i najważniejszych obiektów w kalendarzu Formuły 1. To tutaj w 2008 roku rozegrały się dramatyczne sceny, które przeważyły o tytule mistrzowskim. W tym roku mistrza już mamy, a na brazylijskim torze odbędzie się walka o tytuł wicemistrza.

Tor Interlagos jest bez wątpienia jednym z najbardziej charakterystycznych i najważniejszych obiektów w kalendarzu Formuły 1. To tutaj w 2008 roku rozegrały się dramatyczne sceny, które przeważyły o tytule mistrzowskim. W tym roku mistrza już mamy, a na brazylijskim torze odbędzie się walka o tytuł wicemistrza.

4309 m, tyle dokładnie mierzy tor Interlagos, który kierowcy pokonują w kierunku przeciwnym do ruchów wskazówek zegara. Długa prosta zakończona wolnym lewym zakrętem, po którym występują słynne S-ki Senny, to idealne miejsce do wyprzedzania. Czy jutro będziemy tam świadkami emocji na najwyższym poziomie?

Pierwsza cześć sesji kwalifikacyjnej była odrobinę nerwowa. Każdy kierowca z czołówki chciał jak najszybciej wyjechać na tor i pokonać dobre okrążenie na twardych oponach. Co chwile można było usłyszeć informacje o nadchodzących gęstych chmurach, które miały przynieść opady deszczu. Pomimo tego, że Rubens Barrichello wykręcił 11. czas, jego kolega z zespołu, Pastor Maldonado, który wyjechał na tor na oponach wykonanych z miękkiej mieszanki, nie dostał się do Q3 i dołączył do 3 par kierowców HRT, Virgin oraz Lotus.

Po przerwie nadal było sucho. Wprawdzie po raz kolejny mówiono o zbliżającej się mżawce, jednak przez całe 15 minut na tor nie spadła ani kropla deszczu. Po raz kolejny jednak kierowcy profilaktycznie starali się jak najwcześniej pokonać szybkie okrążenie. 7 minut przed końcem Q2 cała stawka zjechała do boksów. Po 2 minutach ciszy kibice ponownie usłyszeli dźwięk wyjących V8, kiedy kierowcy jeszcze raz spróbowali swoich sił na torze.

Do finałowej części czasówki dostały się pary Red Bulla, McLarena, Ferrari, Mercedesa oraz Adrian Sutil z Force India i Bruno Senna broniący resztek honoru Renault. W Q3 także nikt nigdzie nie widział zapowiadanego deszczu. Oczy wszystkich zwrócone były bowiem w stronę granatowych bolidów zespołu z Milton Keynes. Zarówno Sebastian Vettel jak i Mark Webber potwierdzili, że dysponują najszybszymi autami w stawce i po 1. serii przejazdów to oni zajmowali czołowe pozycje.

Tak też zostało po ostatniej serii przejazdów, Sebastian Vettel jako jedyny kierowca zszedł poniżej 1 minuty i 12 sekund. Tuż za nim uplasował się Mark Webber, z 2. linii wystartują jutro Button i Hamilton, a dalej Alonso, Rosberg, Massa, Sutil, Senna i Schumacher, który jako jedyny z kierowców nie wyjechał w Q3 na tor.

Meteorolodzy nadal zapowiadają, że czeka nas jutro deszczowy wyścig. Jeśli to się potwierdzi, możemy być świadkami ciekawych zdarzeń na torze. To były kolejne nudne i monotonne kwalifikacje, oby jutro było ciekawiej.