Kupujemy nowe BMW serii 5

Od czasu premiery BMW serii 5 oznaczonej modelowo jako F10 minęło już trochę czasu, ale dopiero teraz niemiecki producent zaktualizował konfigurator, podając ceny poszczególnych wersji i wyposażenia dodatkowego. Nie pozostaje nam nic innego, jak kupić nową Piątkę.

Kupujemy nowe BMW serii 5
Bartosz Pokrzywiński

13.04.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:29

Od czasu premiery BMW serii 5 oznaczonej modelowo jako F10 minęło już trochę czasu, ale dopiero teraz niemiecki producent zaktualizował konfigurator, podając ceny poszczególnych wersji i wyposażenia dodatkowego. Nie pozostaje nam nic innego, jak kupić nową Piątkę.

Pierwsze i chyba najważniejsze pytanie - jaką wersję silnikową wybrać?

Póki co gama silników zawiera cztery jednostki benzynowe, trzylitrową rzędową szóstkę w wersjach 523i 204KM, 528i 258KM i 535i 306KM oraz ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4.4-litra wersji 550i, produkujący 407 koni mechanicznych. Na przełomie wieków, taką mocą dysponowało jedynie M5 E39.

Oczywiście mamy również nowoczesne Diesle, 204-konny 525d i 245-konny 530d. My wybieramy słabsze 525d, BMW deklaruje średnie spalanie na poziomie 6.1-litra, a przyspieszenie od zera do setki w 7.2-sekundy w zupełności wystarczy. Na początek wydajemy więc 210.900 złotych.

Obraz

Lakier. Ma być oryginalny, ale nie kontrowersyjny, wybieramy więc metaliczny kolor mediolański beż, dodatkowe 4564 złote, jak oni to dokładnie wyliczyli. No i oczywiście felgi. Standardowo mamy 17-calowe, teoretycznie taka wielkość w zupełności wystarczy, szczególnie biorąc pod uwagę nasze polskie drogi, jednak wygląd seryjnych obręczy jest paskudny. Osiemnastki jednak ładniejsze, model V-Spoke 328 i dodatkowe 4191 zł.

We wnętrzu wybieramy beżową skórę za 9360, standardowe czarne listwy wypolerowane na wysoki połysk wyglądają rewelacyjnie. Dalej obowiązkowo Polski Pakiet, czyli zestaw czujników parkowania, "ogrzewanie" foteli przednich, reflektory biksenonowe ze spryskiwaczami - całość za 11.130 złotych. Najciekawszy etap - opcje!

Chcemy automatyczną skrzynię biegów, ale tutaj pojawia się dylemat. BMW oferuje bowiem dwie możliwości: zwykła skrzynia Steptronic z ośmioma przełożeniami za 10.245 złotych albo sportowa skrzynia Steptronic również z ośmioma przełożeniami, która jest o 699 złotych droższa + obowiązkowo musimy wówczas kupić sportową skórzaną kierownicę. Tylko czym różnią się te dwie przekładnie?!

Obraz

Niech będzie ta "sportowa", trudno. 9134 złote za system Night Vision, który w Mercedesie jest o prawie 3000 zł tańszy. Nie, za drogo. Ostrzeżenie o ograniczeniach prędkości Speed Limit info - nowość, 1490 zł, ale dostępna tylko z nawigacją. Wystarczą nam znaki drogowe. 6473 złote za wyświetlacz Head-Up? Nie, nie, nie!

Bierzemy automatycznie składane i przyciemniane lusterka za 2561 zł, dwustrefową automatyczną klimę o rozszerzonym zakresie za 1863 zł, podparcie lędźwiowe przednich foteli 1770 zł i oczywiście elektryczną regulację z pamięcią dla fotela kierowcy 5123 zł, czyli prawie 1500 zł taniej niż w Mercedesie, ale tam możemy również zapamiętać ustawienia fotela pasażera. Pytanie tylko, czy kiedykolwiek ktoś z tego skorzysta?

Dzielone i składane oparcie tylnej kanapy za 2328 złotych?! Skandal! Ze względów estetycznych wybieramy oświetlenie ambiente za 1304 zł, szklany dach 6194 zł, szybę przednią odbijającą promienie słoneczne 1304 zł i jeszcze szyby przeciwsłoneczne Individual 1630 zł. Aktywny tempomat świetnie sprawdzi się w trasie, dodatkowe 7218 zł, nawigacja z 10.2-calowym ekranem za 11.689 zł. Nieważne jak droga by nie była i tak większość osób ją kupi, wychodząc z założenia, że nie ma sensu szpecić wnętrza dodatkowym uchwytem. Jeszcze tylko 1397 zł na złącze do iPoda. Na tym koniec zakupów!

Obraz

Wcześniej rzuciła mi się w oczy jeszcze jedna ciekawa opcja, aktywny układ kierowniczy ze skrętną tylną osią. Za 8150 złotych koła tylnej osi będą skręcały się, do pewnej prędkości, w przeciwną stronę w stosunku do kół przednich, a od pewnej prękości w tę samą stronę. Ciekaw jestem jak to wpływa na promień zawracania.

Cena całkowita 281.359 złotych, z czego 70.459 zł to wyposażenie dodatkowe. Sądzę, że można spróbować negocjować i zejść z ceną do 275.000 albo przynajmniej zaokrąglić to do 280.000 zł. Czy to dużo?

Spróbujcie zmontować podobnie wyposażoną Klasę E w konfiguratorze Mercedesa. Po 5 minutach wróżę napad nerwicy, bardzo trudno precyzyjnie skonfigurować tam auto.

Kupujemy to BMW?

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)