Škoda Scala G-TEC napędzana gazem ziemnym. Alternatywa dla hybryd

Czeska marka, podobnie jak cały koncern Volkswagena, stawia na sukcesywną elektryfikację swojej gamy. Nie zapomina jednak także o konwencjonalnych źródłach napędu zasilanych paliwami kopalnymi. I nie chodzi tu wcale o ropę, lecz czysty i ekologiczny gaz ziemny. Oto Škoda Scala G-TEC.

Pod względem wizualnym odmiana G-TEC nie będzie różnić się od standardowych.Pod względem wizualnym odmiana G-TEC nie będzie różnić się od standardowych.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

W ofercie Škody znajdziemy już Octavię napędzaną CNG. Teraz przyszedł czas na kolejny model, jakim jest Scala. Wersja oznaczona jako G-TEC bazuje na 1-litrowym, trzycylindrowym silniku TSI o mocy 90 KM. Ta popularna jednostka nie zapewnia oszałamiających osiągów, ale w przypadku takich pojazdów nie chodzi przecież o bicie rekordów przyspieszeń.

Czechom zależało przede wszystkim na ekonomii oraz ekologii, a na tych polach Scala G-TEC zdecydowanie nie ma się czego wstydzić. Poza tymi zaletami nadal jest oczywiście praktycznym i przestronnym hatchbackiem, choć z nieco mniejszym bagażnikiem niż w typowej odmianie benzynowej. Wszystko z powodu trzech butli na gaz CNG, które zamontowano w tylnej części nadwozia.

Dodatkowe zbiorniki pozwalają na zatankowanie 13,8 kg gazu ziemnego co według Škody powinno wystarczyć na przejechanie aż 410 km. Oprócz tego mamy do dyspozycji także mały, 9-litrowy zbiornik na benzynę, który z kolei pozwoli pokonać kolejne 220 km. W teorii więc maksymalny zasięg na dwóch rodzajach paliwa wynosi bardzo przyzwoite 630 km. Oczywiście przy założeniu, że mówimy o fabrycznym spalaniu. Rzeczywistość może być jednak nieco mniej optymistyczna.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Wracając jednak do bagażnika, jego pojemność zmniejszyła się z imponujących 467 litrów do nadal wystarczających 339 litrów. Nadal jest to więc jeden z najpraktyczniejszych kompaktów napędzanych gazem ziemnym. Oczywiście konkurencja w tym segmencie nie jest zbyt duża...

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Auto powinno pojawić się w sprzedaży pod koniec tego roku. Jeszcze nie wiemy ile trzeba będzie za nie zapłacić. Pewnym jest jednak, że już w standardzie można liczyć na całkiem niezłe wyposażenie, wliczając w to częściowo LED-owe oświetlenie oraz systemy bezpieczeństwa takie jak Front Assist, Lane Assist, czy automatyczny hamulec zapobiegający kolizjom przy niskich prędkościach.

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Rosjanie próbują wskrzesić kolejną markę. To chiński SUV w przebraniu
Rosjanie próbują wskrzesić kolejną markę. To chiński SUV w przebraniu
Top 10 samochodów w Europie. Niespodzianka na pierwszym miejscu
Top 10 samochodów w Europie. Niespodzianka na pierwszym miejscu
Policja dostała 100 nowych radiowozów. Tym razem wybrano inną markę
Policja dostała 100 nowych radiowozów. Tym razem wybrano inną markę
Następca Alpine A110 jednak zachowa silnik spalinowy? Szef marki tego nie wyklucza
Następca Alpine A110 jednak zachowa silnik spalinowy? Szef marki tego nie wyklucza
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Nowe zasady dotyczące prawa jazdy w UE. Dokument stracisz w całej wspólnocie
Nowe zasady dotyczące prawa jazdy w UE. Dokument stracisz w całej wspólnocie
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
25-latek jak James Bond. Policjanci nie docenili jego "pomysłowości"
25-latek jak James Bond. Policjanci nie docenili jego "pomysłowości"
Jeep kończy produkcję Renegade'a po 11 latach. Następcy nie ma na horyzoncie
Jeep kończy produkcję Renegade'a po 11 latach. Następcy nie ma na horyzoncie
Niemiecka fabryka stanie. Media mówią o poważnym problemie
Niemiecka fabryka stanie. Media mówią o poważnym problemie
Nowa droga ma 471 km. Kosztowała Polskę 15 mld zł
Nowa droga ma 471 km. Kosztowała Polskę 15 mld zł