Kina samochodowe gotowe, ale nadal zakazane. Branża czeka na zmianę decyzji
Dwa tygodnie temu w jednym z felietonów zasugerowałem, że teraz jest dobry czas, by przywrócić w Polsce przykurzoną nieco tradycję kin samochodowych. Jak się okazuje, branża kinowa intensywnie już nad tym pracuje. Marcin Dumieński z Fundacji Rozwoju Kinematografii zdradza, jakie problemy stoją obecnie na drodze do powstania kin tego typu i kiedy obejrzymy w Polsce filmy bez wychodzenia z auta.
Marcin Dumieński jest jednym z dwóch założycieli Fundacji Rozwoju Kinematografii, która od szeregu lat promuje oglądanie filmów w różnej formie, głównie na pokazach plenerowych. W poprzednich sezonach podejmowali się także organizacji seansów kin samochodowych. W obecnej sytuacji zamierzają skupić się właśnie na tej formie działalności.
Fundacja ta jest jednym z kilku podmiotów, które planują podobne przedsięwzięcia. Jej projekt ma jednak największą skalę. Obecnie dysponuje około sześćdziesięcioma lokalizacjami na terenie całego kraju, w których takie pokazy są organizowane lub mogą być organizowane. Mój rozmówca opowiada, jak w praktyce wygląda wizyta w kinie samochodowym, czy jest bezpieczna w obliczu obecnych zagrożeń i co stoi na drodze do urzeczywistnienia tego planu.
Mateusz Żuchowski, Autokult.pl: Jak wygląda organizowanie kina samochodowego w praktyce?
Marcin Dumieński, Fundacja Rozwoju Kinematografii: Pomysł na stworzenie kin samochodowych nie narodził się u nas w dobie pandemii, a zdecydowanie wcześniej. Dla nas kina samochodowe, podobnie jak inne filmowe wydarzenia plenerowe, stanowiły po prostu atrakcyjną formę dotarcia do odbiorcy. Obecnie obserwujemy znaczne zwiększenie zainteresowania taką formą rozrywki. Wynika to zarówno z chęci zaspokojenia głodu na udział w wydarzeniach kulturalnych, jak i uczestnictwa w nich w bezpiecznych warunkach.
Jest to bardzo specyficzna forma zbiorowego udziału w kulturze: spotykamy się w jednym miejscu, aby wspólnie oglądać film, ale jedyny sposób, w jaki możemy zobaczyć innych widzów, to przez szyby samochodu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że organizacja takiego wydarzenia to nic trudnego. Wystarczy ekran, projektor i już ruszamy. Tak jednak nie jest. Kino samochodowe to znacznie większe wyzwanie logistyczne i techniczne niż standardowy pokaz filmowy. Wymaga zdecydowanie bardziej rozbudowanej infrastruktury.
Kina samochodowe stanowiły ważny element amerykańskiej kultury przez sporą część XX wieku. Jak wyglądały w ostatnich sezonach takie seanse w Polsce?
Doświadczenie uczestnika jest podobne do tego, jakie kojarzymy z amerykańskich filmów. Z jego perspektywy największą różnicą będzie zapewne brak sąsiedztwa cadillaców czy efektownych kabrioletów.
Z punktu widzenia organizatorów zmieniło się jednak wiele. Technika umożliwia obecnie organizację takiego wydarzenia w dowolnym miejscu. Diametralna różnica dotyczy jakości dźwięku i obrazu. Przepaść jakościowa jest ogromna. Ścieżkę z filmu możemy obecnie nadawać bezpośrednio do radioodbiorników znajdujących się w samochodach.
Zobacz także
Kina samochodowe można zorganizować praktycznie w każdym miejscu, ale chyba znalezienie odpowiedniej lokalizacji nie jest aż tak proste.
Właściwie jedynym kryterium determinującym lokalizację kina samochodowego jest odpowiednia wielkość przestrzeni. W zależności od przewidywanej liczby aut potrzebny jest teren od 1000 do 3500 m2. Ważne jest jeszcze podłoże oraz brak infrastruktury uniemożliwiającej swobodny odbiór filmu, na przykład latarni albo linii wysokiego napięcia.
Jakiego typu filmy emitowane są w takich miejscach? Historia tych obiektów w USA pokazuje, że miejsca te rządzą się zupełnie innymi prawami niż zwykłe kina.
Rzeczywiście tak też jest w Polsce. W kinach samochodowych świetnie sprawdzają się klasyki. Może wynika to właśnie z pozytywnych skojarzeń z klimatem amerykańskich lat 70. Obecna sytuacja kryzysu w branży kultury może jednak przynieść inne standardy i przenieść klucz doboru filmów z tradycyjnych kin na te w plenerze.
Czy w dobie pandemii kina samochodowe rzeczywiście są bezpieczną alternatywą dla tradycyjnych seansów filmowych?
W kinach samochodowych nie ma styczności między widzami z różnych samochodów, ale w ramach planowanych wydarzeń i tak stawiamy krok dalej. Cały proces sprawdzania biletów czy dokonywania zamówienia na przykład popcornu odbywa się bezdotykowo i bez opuszczania samochodu. Co więcej, jako realizator sugerujemy niestawianie toalet ani jakichkolwiek innych punktów, przy których mogłaby tworzyć się kolejka osób wychodzących z aut. Wszystko to sprawia, że nie występują żadne okoliczności styku między uczestnikami z poszczególnych samochodów.
Czy w takim razie kina samochodowe można organizować w czasie pandemii?
Obecnie w Polsce różne podmioty planują otwarcie kin samochodowych w kilkudziesięciu miastach. Jest to bezprecedensowa liczba w naszej historii. Kina samochodowe stanowią bezpieczną alternatywę dla innych wydarzeń kulturalnych, a skoro w innych krajach takie kina są organizowane, to wydaje się, że nie ma powodu, aby sądzić, że taka rozrywka może być u nas zakazana.
Obecnie jednak, jak sądzę bardziej na skutek błędu niż celowego działania, organizacja kin samochodowych, tak jak jakichkolwiek innych kin, jest zakazana przez Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 kwietnia 2020 r. Rozporządzenie to nie przewiduje żadnych wyjątków. Dotyczy to więc tak samo kin stacjonarnych, jak i kin samochodowych czy plenerowych. Interpretację tę potwierdził nam również Inspektorat Sanitarny.
Mamy jednak ogromną nadzieję, że ustawodawca dostrzeże, że umieszczanie wszystkich kin w jednym worku – tych, gdzie widzowie siedzą obok siebie i tych, gdzie przebywają w osobnych samochodach – nie znajduje żadnego uzasadnienia. Fundacja, podobnie zresztą jak cała branża filmowa, samorządy i uczestnicy, oczekuje więc, że lada chwila ta sytuacja się zmieni, a działalność kin samochodowych i kin plenerowych zostanie umożliwiona jako bezpieczna forma udziału w kulturze.
Postulat o takiej treści skierowaliśmy już w imieniu przedstawicieli branży filmowej i rozrywkowej do Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Jesteśmy także w stałym kontakcie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nasi rozmówcy dostrzegają ten problem i również mają nadzieję na zmianę przepisów oraz dopuszczenie organizacji bezpiecznych wydarzeń plenerowych. Trzymamy wszyscy mocno kciuki za to, że lada chwila zmienią się przepisy, a kina samochodowe pojawią się w miastach całej Polski, tak jak w sąsiadujących z nami krajach.