Poradniki i mechanikaKilka bzdur na temat opon całorocznych. Czytam i nie wierzę w to, co widzę

Kilka bzdur na temat opon całorocznych. Czytam i nie wierzę w to, co widzę

Jeszcze do niedawna opony całoroczne były dobre tylko w łagodnym klimacie, nadawały się jedynie do aut miejskich, najlepiej do użytkowania właśnie w mieście. Ale branża oponiarska zmienia punkt widzenia, bo zmienił się punkt siedzenia. Nie można już traktować opon całorocznych jako lepszego zła, jak do tej pory. Wielu klientów raz próbuje opon całorocznych i już nie chce żadnych innych.

Volkswagen Golf
Volkswagen Golf
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Mariusz Barwinski
Marcin Łobodziński

03.11.2024 08:55

Od kilku sezonów popularność opon całorocznych rośnie. Klienci widzą, jaki mamy klimat, a Polacy do tematu opon podchodzą dość poważnie. Co prawda są i tacy, którzy do swoich Audi Q7 z USA po powodzi zakładają chińczyki o trudnej do wymówienia nazwie, ale gros kierowców stawia na produkty dobrej jakości. I od kilku sezonów dostrzega, że produkt dobrej jakości to dobrej klasy opona całoroczna, która sprawdzi się nie tylko latem i zimą, ale również w okresach przejściowych, czyli wiosną i jesienią, gdy może okazać się najlepsza.

Długo branża oponiarska traktowała ogumienie całoroczne trochę jak mniejsze zło. Jeśli ktoś jeździł tylko na letnich albo tylko na zimówkach, to już lepiej, żeby po prostu założył opony całoroczne. I przez lata porównywano opony całoroczne wyłącznie z zimowymi.

Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta

Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów.

Wybrane dla Ciebie