Koniec problemów z martwym polem. Proste rozwiązanie Kii jest genialne
Nowa Kia Sorento będzie pierwszym autem tej marki w Europie wykorzystującym nowatorski system monitorowania obiektów w martwym polu. Koreańczycy wykorzystają w tym celu dodatkowe kamery, z których obraz będzie wyświetlany na zegarach.
08.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:38
Kamery w samochodach nie są niczym nowym. Systemy informujące o obiektach w martwym polu również. Kia w nowym Sorento postanowiła jednak połączyć te dwa rozwiązania w jedno, tworząc stosunkowo prosty, ale bardzo przydatny system, który pomoże zapobiegać kolizjom przy zmianie pasa ruchu.
System o nazwie BVM (Blind View Monitor) składa się z szerokokątnych kamer zamontowanych w zewnętrznych lusterkach. Przechwytywany obraz wyświetlany jest za pomocą zestawu cyfrowych wskaźników o przekątnej 12,3 cala, zastępując chwilowo licznik lub obrotomierz.
Domyślnym sygnałem uruchamiającym kamery i wyświetlanie obrazu jest włączenie kierunkowskazu. Niewykluczone jednak, że Kia pozwoli korzystać z tego rozwiązania również na żądanie kierowcy po wciśnięciu odpowiedniego przycisku lub wybraniu właściwej opcji w menu komputera pokładowego.
Kia twierdzi, że system kamer znacząco rozszerza pole widzenia kierowcy i stanowi świetne uzupełnienie klasycznych lusterek. Co ważne, rozwiązanie współpracuje z systemem Blind-Spot Collision-Avoidance, zapobiegającym zmianie pasa, gdy czujniki wykryją na pasie potencjalnie kolizyjny obiekt.
Nie znamy jeszcze szczegółowej specyfikacji nowej Kii Sorento na polski rynek dlatego też trudno stwierdzić, czy opisywane systemy znajdą się na liście wyposażenia standardowego. Prawdopodobnie będą elementem większego pakietu systemów wspomagających kierowcę. Więcej szczegółów powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach.