Kia cee'd 1.0 T‑GDI GT Line
W poliftingowej wersji cee'da mamy dostępny zarówno nowy motor, jak i nowy pakiet stylistyczny GT Line. Miałem okazję przekonać się jak takie połączenie sprawdza się na co dzień. Zapraszam do lektury!
15.03.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:29
Wygląd
Trzeba przyznać, że cee'd w wersji GT Line z zewnątrz robi wrażenie. Z przodu mamy agresywnie wyglądający zderzak i światła do jazdy dziennej w formie czterech "kostek". Z tyłu wrażenie robią chromowane końcówki wydechu, po jednej sztuce na stronę. W połączeniu z fenomenalnym białym lakierem i 17-calowymi alufelgami całość wygląda naprawdę świetnie.
Wnętrze
Testowany egzemplarz za sprawą wersji wyposażeniowej GT Line miał sporą część dostępnych opcji wyposażeniowych i prawdę powiedziawszy nie wiem czy brakowało czegokolwiek z potrzebnych mi funkcji.
Samochód teoretycznie mieści pięć osób, w praktyce ludzie siedzący z tyłu raczej nie ucieszą się z takiego obłożenia, tak więc w przypadku jakichkolwiek dalszych wyjazdów cee'da należy raczej traktować jako samochód czteroosobowy. Po ustawieniu fotela pod kierowcę o wzroście ok. 1,85 m pasażer siedzący bezpośrednio za nim nadal ma sporo miejsca na nogi. Oczywiście nie ma co oczekiwać cudów, trzeba pamiętać, że to tylko kompakt, ale mając to na uwadze Kia pod względem przestronności nie ma się czego wstydzić.
Pozycja za kierownicą
W poliftowym cee'dzie siedzi się głęboko. Wszystko jest pod ręką, wszędzie jest blisko. Fotel można przestawiać na wiele sposobów, także kierownica jest regulowana w dwóch płaszczyznach. W związku z tym nikt nie powinien mieć problemów z zajęciem odpowiedniej pozycji. Na plus zdecydowanie jakość materiałów i ich spasowanie. Wszystko jest miękkie, nic nie trzeszczy, nie rusza się itd. Drażni jedynie podłokietnik, który jest zdecydowanie za krótki i niestety nie ma możliwości jego wysunięcia.
Silnik i wrażenia z jazdy
Nowa trzycylindrowa jednostka o pojemności jednego litra jest w stanie osiągnąć moc 120KM dzięki turbodoładowaniu. Samochód z tym motorem do sportowych nie należy, natomiast jego dynamika jak na warunki miejskie jest zadowalająca. Nie ma problemu z dynamicznym ruszeniem spod świateł, do wyprzedzania również zbiera się ochoczo. Da się nim jeździć szybko, jednak podczas takiego użytkowania silnik wydaje z siebie niezbyt przyjemne dźwięki. I potrafi wypić...
Ile? Cóż, podczas spokojnej jazdy po niewielkim, niezakorkowanym mieście komputer pokazywał spalanie około 7 litrów na 100km. Kilka gwałtownych startów, wyprzedzeń, głębszych wdepnięć gazu i zbliżyliśmy się do 10 litrów. Obawiam się, że w korkach te 10 litrów nie będzie rzadkim widokiem.
Zawieszenie jest zestrojone dość sztywno, aczkolwiek z jakimikolwiek sportowymi doznaniami nie ma nic wspólnego. Samochód prowadzi się pewnie i nie przechyla się przesadnie, ale nadal czuć, że jest to zwykły cee'd. W sumie dla potencjalnego klienta na miejski wóz to chyba dobrze.
Układ kierowniczy ma trzy tryby pracy: normalny, komfortowy i sportowy. Niewiele korzystałem z dwóch pierwszych, natomiast w trybie sportowym czuć przyjemny opór kierownicy.
Ogólna opinia
Mimo pakietu GT Line i uturbionego silnika trzeba pamiętać, że cee'd to tylko zwykły mieszczuch z naprawdę bogatym wyposażeniem. Jest dość dynamiczny, przestronny i komfortowy, ale nie ma nic wspólnego ze swoim zadziornym wyglądem zewnętrznym. Cee'd został stworzony jako samochód do jazdy do pracy, na zakupy i w weekend nad jezioro i w tej roli powinien sprawdzić się bardzo dobrze.