Jak ubrać się zimą do auta? Poradnik kierowcy
Nasz ubiór zależy od pogody na dworze. Jeśli temperatura spadnie poniżej zera, wkładamy grubszą kurtkę, szalik, bierzemy czapkę, ale nie zastanawiamy się, jaki wpływ taki ubiór ma na nasze bezpieczeństwo podczas jazdy samochodem. O czym warto pamiętać, wsiadając do samochodu w ciepłym ubraniu?
14.02.2012 | aktual.: 30.03.2023 12:15
Przede wszystkim o tym, żeby od razu po wejściu do auta zdjąć czapkę i szalik, które tylko krępują ruchy szyi i przeszkadzają w obserwowaniu wszystkiego, co się dzieje na drodze. Odradzam zakładanie kaptura, który chyba najskuteczniej ze wszystkich rodzajów okryć głowy ogranicza pole widzenia.
Jeżeli wiemy, że w aucie spędzimy co najmniej pół godziny, warto też zdjąć kurtkę, która często ogranicza swobodę ruchu i utrudnia szybką reakcję w krytycznej sytuacji, np. kontrowanie kierownicą w razie wpadnięcia w poślizg. Rozpięta kurtka może być także niebezpieczna w razie wypadku, ponieważ może blokować skuteczne działanie pasów bezpieczeństwa. Co z rękawiczkami, których często ze względu na zimno wewnątrz samochodu nie chcemy się pozbyć?
Jeżeli są one wykonane ze skóry lub skóry ekologicznej, to ręce nie powinny się ślizgać na kierownicy. Znacznie gorzej, gdy są to grube rękawice narciarskie lub zrobione z wełny - wówczas nietrudno o wypadnięcie kierownicy z rąk i utratę kontroli nad pojazdem. Absolutnie odradzam prowadzenie samochodu w rękawicach jednopalcowych.
W przypadku obuwia niestety nie ma zbyt dużego pola manewru. Nikt przecież nie będzie jeździł w letnich adidasach podczas zimowych mrozów tylko po to, żeby mieć dobre wyczucie pedałów gazu, przyśpieszenia czy sprzęgła. Czy na pewno? Podczas dłuższych podróży warto mieć w samochodzie lekkie i wygodne buty zapasowe.
Kupując buty zimowe, warto zwrócić uwagę na ich podeszwę - nie powinna być ona ani za gruba, ani zbyt gładka. Do prowadzenia auta unikajmy również butów z podeszwą na koturnie. Podeszwa nie może być też zbyt szeroka, nikt nie chce przecież nieumyślnie wcisnąć pedał przyśpieszenia i hamulca jednocześnie.
Zima to dla kobiet sezon na kozaki na wysokich obcasach. Niestety, mimo uroku takich butów zupełnie nie nadają się one do prowadzenia samochodu. Cieniutki obcas na pewno uszkodzi dywanik, a w gorszym przypadku może nawet w nim utknąć, blokując nogę i doprowadzając do niebezpiecznej sytuacji.
Jeśli taka argumentacja nie przekonuje naszych czytelniczek, to musicie, drogie Panie, wiedzieć o tym, że prowadzenie samochodu w takich butach wpływa na to, że niszczą się one znacznie szybciej. Kobietom, które dbają o swój styl przez 24 godziny na dobę, zalecam wożenie ze sobą drugiej pary butów na zmianę.
Dobrze dobrane obuwie nie powinno mieć podeszwy podatnej na ślizganie się butów na pedałach, która w zimie za sprawą rozpuszczającego się śniegu będzie dodatkowo utrudniać prowadzenie i negatywnie wpływać na bezpieczeństwo. Należy szczególnie uważać w przypadku montowania aluminiowych/stalowych nakładek na pedały lub sportowych dywaników.
Warto też zabrać ze sobą okulary przeciwsłoneczne, bo w zimie słońce świeci ostrzej, promienie padają pod mniejszym kątem, a na dodatek odbijają się od śniegu i mokrej nawierzchni – w takich sytuacjach o wiele łatwiej o niespodziewane oślepienie.
Równie istotne jest utrzymywanie stałej temperatury we wnętrzu auta, która powinna wynosić około 20 stopni Celsjusza. Wyższa temperatura sprzyja zasypianiu i dekoncentracji nawet podczas jazdy w mieście, z kolei ustawiając niższą, narażamy się na przemrożenie kończyn i gorsze czucie. Jeśli w aucie nie ma klimatyzacji automatycznej, wówczas zaraz po wejściu do środka powinniśmy ustawić pokrętło na maksymalne grzanie, a po pewnym czasie przestawić je stosownie do samopoczucia.