Idą ułatwienia. Zmiany w przepisach o pojazdach autonomicznych
Prezydent podpisał zmienioną po wcześniejszym wecie nowelizację, która ułatwi prowadzenie na polskich drogach testów samochodów częściowo i całkowicie autonomicznych. Dziś funkcjonowanie ośrodków rozwojowych pracujących w tej materii jest u nas utrudnione.
Autonomizacja jazdy jest oczywistą ścieżką rozwoju samochodów. Badania rozwojowe w tej materii wciąż trwają i zajmą jeszcze długie lata. Polska jest jednym z największych w Europie dostawców części samochodowych i może pochwalić się sporym potencjałem badawczym. Do tej pory przepisy utrudniały jednak rozwijanie u nas technologii jazdy autonomicznej, bo trudno wyobrazić sobie jej sprawdzenie bez umieszczania pojazdów badawczych w ruchu. Nowelizacja przepisów to ułatwi.
Zmienione przepisy wprowadzają definicje pojazdu zautomatyzowanego oraz w pełni zautomatyzowanego w oparciu o przesłanki przyjęte w przepisach Unii Europejskiej. W załączniku do nowelizacji dokładnie opisano także możliwości funkcji autonomicznych i roli kierowcy na pięciu kolejnych stopniach automatyzacji. Pojazd w pełni zautomatyzowany jest zdolny do samodzielnego poruszania się po drodze bez udziału kierowcy. Odpowiadałoby to czwartemu stopniowi automatyzacji jazdy.
Pierwszy kontakt z Audi Concept C. Kamil Łabanowicz pokazuje przyszłość marki
Nowe przepisy umożliwią badanie na polskich drogach pojazdów obydwu tych kategorii. Konieczne będzie jednak uzyskanie zezwolenia na prace badawcze. Taki wniosek będzie musiał zawierać informacje o poziomie zautomatyzowania pojazdu, o którym mowa, czasie prowadzenia testów czy obszaru kraju, na jakim pojazd będzie sprawdzany w ruchu. Nie będzie tanio. Zezwolenie dla jednego województwa kosztować ma do 20 tys. zł, a dla dwóch do pięciu województw aż do 40 tys. zł. Zezwolenie może być ważne najdłużej przez rok.
Podpisana nowelizacje reguluje również kwestię ubezpieczenia pojazdu badawczego od odpowiedzialności cywilnej oraz odpowiedzialności odszkodowawczej w razie spowodowania kolizji podczas prowadzenia testu.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest także objęta odpowiedzialność cywilna osoby, (…) która ma kontrolę nad ruchem pojazdu do jazd testowych, będącego pojazdem zautomatyzowanym lub pojazdem w pełni zautomatyzowanym, wykorzystywanym do prac badawczych (…) i która, sprawując taką kontrolę w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.
Z przyjętego zapisu wynika, że jeśli dojdzie do kolizji pojazdu zautomatyzowanego, to w ujęciu ubezpieczeniowym sprawcą zdarzenia będzie osoba, która nadzorowała jazdę samochodu.
Przepisy dotyczące badań pojazdów zautomatyzowanych wejdą w życie po 6 miesiącach od ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.