ID.3 to początek, a nie koniec drogi. Volkswagen zdradza plany podboju świata elektromobilności

ID.3 to początek, a nie koniec drogi. Volkswagen zdradza plany podboju świata elektromobilności

Mateusz Żuchowski
17 września 2019

Niekwestionowaną gwiazdą stoiska Volkswagena na frankfurckich targach był ID.3, pierwszy samochód tej marki skonstruowany na nowej platformie MEB, stworzonej z myślą o autach elektrycznych. Nie był on jednak jedynym zwiastunem nowej ery tego niemieckiego koncernu. Obok niego pojawiły się równie zaskakujące kreacje, Których produkcyjne wersje już wkrótce… pojawią się na polskich drogach.

Zaprezentowany właśnie ID.3 wieńczy trwający ostatnie cztery lata proces wprowadzania na rynek pierwszego „elektrycznego samochodu dla ludu”. Konstruktorzy z Wolfsburga wyznaczyli sobie ambitny cel stworzenia kompaktu, który wykorzystuje wszystkie przewagi oferowane przez napęd elektryczny (ponadprzeciętnie przestronne wnętrze, ekologiczny i bezkonkurencyjnie tani w eksploatacji napęd), ale i eliminuje wszystkie ograniczenia stereotypowo kojarzone z tą technologią.

Nowy elektryczny Volkswagen, który wjedzie na polskie drogi już w wakacje przyszłego roku, nie będzie ani szczególnie droższy od porównywalnej wielkości hatchbacków z silnikami wysokoprężnymi o podobnych parametrach (cena poniżej 130 tys. zł), ani nie będzie ograniczony przez niewielki zasięg (ten będzie sięgał nawet 550 km na jednym ładowaniu).

Obraz
© Mat. Prasowe Volkswagen

Nie jest to jednak ostatnie słowo Volkswagena w elektromobilności, a dopiero pierwsze. ID.3 jest pierwszym modelem z serii ID, do której w ciągu najbliższych lat dołączą pojazdy różnej wielkości i przeznaczenia. Wraz z rodziną ID ten niemiecki koncern chce stać się najbardziej ekologicznym producentem samochodów na świecie.

ID.3 jest pierwszym samochodem w historii zupełnie obojętnym dla środowiska pod kątem emisji dwutlenku węgla.. Jego całkowita emisja dwutlenku węgla wynikająca z procesu produkcji czy ładowania z odnawialnych źródeł energii jest bilansowana przez aktywności Volkswagena polegające na ochronie środowiska. Do 2050 roku marka ta ma stać się zupełnie zdekarbonizowana.

Obraz
© Mat. Prasowe Volkswagen

Do 2025 roku z kolei Volkswagen ma być największym producentem samochodów elektrycznych na świecie. Do tego czasu w swojej ofercie będzie miał już ponad dwadzieścia bezemisyjnych modeli w swojej ofercie, które znajdą ponad milion nabywców. Wraz z premierą ID.3 Volkswagen rozpoczął transformację w nową markę. Zapowiada to nowy design tego modelu i nowe logo, które znajdziemy na jego przodzie.

Wraz z rozwojem elektromobilności zmieni się bowiem także sposób, w jaki korzystamy z samochodów. Nie ograniczy się on już do posiadania pojedynczego auta, a będzie ewoluował w stronę szerokiego dostępu do różnego rodzaju elastycznych usług, które uczynią życie klientów znacznie prostszym i wygodniejszym. Samochody Volkswagena stworzą ekosystem, w ramach którego będą one w pełni ekologicznymi, połączonymi ze światem zewnętrznym środkami transportu.

Obraz
© Mat. Prasowe Volkswagen

Wszystko to brzmi bardziej jak abstrakcyjne wyobrażenia z filmu sci-fi niż nasza realna przyszłość, która nastąpi w ciągu najbliższych lat. By lepiej zrozumieć, czego się spodziewać, we Frankfurcie obok produkcyjnej wersji modelu ID.3 Volkswagen pokazał także zbliżone do ostatecznej formy pozostałe, przyszłe modele z rodziny ID. Oto, czego się po nich spodziewać:

ID.CROZZ

Studium w pełni elektrycznego SUV-a z napędem na cztery koła 4MOTION, który udowadnia, że elektromobilność równie dobrze sprawdza się w zatłoczonych centrach miast, jak i z dala od cywilizacji. Produkcyjna wersja tego przestronnego modelu dysponującego dynamicznym napędem ma pojawić się w polskich salonach marki już w przyszłym roku.

Obraz
© Mat. Prasowe Volkswagen

ID.Vizzion

Studium limuzyny, która przenosi rodzinę ID do świata luksusowych, w pełni autonomicznych pojazdów przyszłości. Pod eleganckim, minimalistycznym nadwoziem kryje się bardzo wszechstronne wnętrze wyglądające jak ekskluzywny salon. Jako że pojazd ten posiada zdolność jazdy autonomicznej poziomu piątego (prowadzi się bez ingerencji człowieka w każdych warunkach), nie ma w nim kierownicy ani pedałów – ID.Vizzion sam dla siebie jest szoferem. W kabinie można korzystać także z poszerzonej rzeczywistości. Producent spodziewa się, że technologia ta trafi na rynek do roku 2030.

ID.Buzz

Kto raz przejechał się oryginalnym Volkswagenem „Ogórkiem”, ten znów chciałby poczuć tę wolność związaną z jazdą budzącym tak pozytywne skojarzenia, stylowym vanem. Już wkrótce powróci on w nowej formie. Znów wywoła on wiele uniesionych kciuków na drodze, ale już nie tylko przez swój sympatyczny wygląd, ale i w pełni bezemisyjny napęd. W formie prezentowanej na frankfurckich targach dysponuje on mocą aż 374 kilometrów i zasięgiem sięgającym 600 kilometrów. Tu nie ma czego nie lubić.

Obraz
© Mat. Prasowe Volkswagen

ID.Buggy

Kolejny dowód na to, że Volkswagen dobrze rozumie swoją przeszłość i potrafi z humorem bawić się konwencjami. Niemieccy konstruktorzy zainspirowali się popularnymi w czasach dzieci-kwiatów buggy budowanych na bazie Volkswagenów Garbusów i stworzyli ich na wskroś współczesną interpretację. ID.Buggy dowodzi, w jak wszechstronny sposób można wykorzystać elektryczną architekturę Volkswagena – i z jakim przebojowym skutkiem!

ID.R

Podczas rozmów o ekologicznym aspekcie napędu elektrycznego napędu często zapomina się, jaką przewagę daje on także na polu osiągów. Bez niedomówień przypomina o tym wyczynowy ID.R. Ten kosmicznie wyglądający, w pełni elektryczny bolid Volkswagena pojawia się na kolejnych próbach wyścigowych w różnych częściach świata, gdzie konsekwentnie miażdży tradycyjnie napędzaną konkurencję.

Obraz
© Fot. Mat. Prasowe Volkswagen

Partnerem Artykułu jest marka Volkswagen

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (29)