Grand Prix Japonii 2015 - nuda od 7 rano

Tak się składa, że Japonia to zupełnie inna strona globusa niż Polska, więc przyszło nam wcześnie wstać by obejrzeć wyścig Formuły 1 rozgrywany na jednym z najbardziej pasjonujących torów wyścigowych świata. Niestety Suzuka nie odwdzięczyła się za ten trud i z całą pewnością wielu popsuła dzisiejszy poranek.

Obraz
Źródło zdjęć: © fot. Mercedes AMG Petronas
Marcin Łobodziński

Siódma rano i rozpoczynamy wyścig. Na starcie dwa bolidy Mercedesa w pierwszej linii, za Rosbergiem dwa Williamsy, za Hamiltonem dwójka Ferrari. Gasną światła i jak rakieta do pierwszego zakrętu wystrzeliwuje Lewis, który w pierwszym, wymagającym cierpliwości zakręcie wywozi na zewnętrzną Nico. Ten łapie pobocze i traci kolejne pozycje na rzecz Vettela i Bottasa, w takiej właśnie kolejności. Räikkönen plasuje się tuż za Niemcem, natomiast Felipe Massa po kontakcie z Danielem Ricciardo ma rozerwaną oponę. To samo zresztą spotkało sympatycznego Australijczyka z Red Bulla.

I w tym momencie należało zrobić sobie pierwszą kawę, najlepiej podwójne espresso na rozbudzenie. Po pierwszych zjazdach w czołówce nic się nie zmienia, ale kilka kółek później Rosberg wyprzedza Bottasa. Nazwałbym to raczej ominięciem – tak szybko to się stało – ale niech będzie, że wyprzedza. Po tym manewrze warto było zrobić sobie choćby cappuccino, bo emocji wciąż brak. W okolicy 30. okrążenia zaczynają się kolejne zjazdy po kolejne nowe opony – tym razem już ostatnie dla tych, którzy nie mają żadnych problemów. Wyprzedzania jako takiego nie ma, ale Räikkönen wyjechał z boksów przed Bottasem, a później taki sam manewr wykonał Rosberg na Vettelu. Na nowych oponach Nico Rosberg podkręca tempo, ale trzeba było mieć solidną wiarę w fińskiego Niemca by uwierzyć, że Lewis Hamilton pozwoli mu chociażby się zbliżyć. Natychmiast odpowiedział lepszymi czasami. W kolejności: Hamilton, Rosberg, Vettel, Räikkönen, Bottas pierwsza piątka zmierza ku mecie. A do mety daleko więc przydałaby się kawka.

Obraz
© fot. Mercedes AMG Petronas

Być może trzeba by wypić jeszcze dwie, gdyby nie realizator. Narzekania komentujących na to, że nie pokazuje czołówki były dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Przypomniały mi się wyścigi F1 za czasów dominacji Schumachera w Ferrari. Wówczas realizator doskonale pokazywał „czołówkę” i sprawiał, że budziłem się dopiero na rozdaniu nagród na podium, a wyniki wyścigu sprawdzałem w telegazecie. Dziś realizator dał nam kilka fajnych obrazków z pojedynków o miejsca niepunktowane. Dzięki fatalnemu wyścigowi dla Red Bulli i niezłej dyspozycji Marcusa Ericssona mogliśmy pooglądać coś takiego jak ataki i wyprzedzanie.

Oczywiście nie można nie wspomnieć o McLarenie, dla którego w tym roku wyścig w Japonii jest jakby domowy. Honda przygotowała silniki słabe, ale przynajmniej niezawodne. Obaj kierowcy skończyli wyścig, ale i tak pozostanie wielki niesmak po tym, jak przez otwarty kanał Alonso skrytykował jednostkę napędową sprowadzając ją do poziomu GP2 kończąc wypowiedź głośnym stęknięciem. To musiało zaboleć ludzi z Hondy bo Japończycy krytyki nie przyjmują, a otwarta krytyka traktowana jest jak publiczne spoliczkowanie. Dziś wydaje się to nierealne, nie będzie się o tym mówiło i być może jest to mało prawdopodobne, ale nie zdziwię się jeżeli dzisiejszy wyścig był początkiem końca kariery Fernando Alonso w McLarenie. Nie ważne, że wycisnął na tym złomie 11. miejsce. Tu chodzi o honor. Japoński honor!

Wyniki Grand Prix Japonii 2015

PozycjaKierowcaZespółCzasPunkty
1.Lewis HamiltonMercedes1:28:06,50825
2.Nico RosbergMercedes+18,96418
3.Sebastian VettelFerrari+20,85015
4.Kimi RaikkonenFerrari+33,76812
5.Valtteri BottasWilliams+36,74610
6.Nico HulkenbergForce India+55,5598
7.Romain GrosjeanLotus+1:12,2986
8.Pastor MaldonadoLotus+1:13,5754
9.Max VerstappenToro Rosso+1:35,3152
10.Carlos SainzToro Rosso+1 okr.1
11.Fernando AlonsoMcLaren+1 okr. 
12.Sergio PerezForce India+1 okr. 
13.Daniil KvyatRed Bull+1 okr. 
14.Marcus EricssonSauber+1 okr. 
15.Daniel RicciardoRed Bull+1 okr. 
16.Jenson ButtonMcLaren+1 okr. 
17.Felipe MassaWilliams+2 okr. 
18.Alexander RossiManor+2 okr. 
19.Will StevensManor+3 okr. 
20.Felipe NasrSauber+4 okr. 
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km