Gniazdkowozy w natarciu - coraz chętniej kupujemy samochody elektryczne
Rynek samochodów elektrycznych rozwija się z roku na rok coraz prężniej. Chociaż wiele osób to pewnie zdziwi, to i Polacy są dosyć otwarci na tego typu auta. Pokazują to przeprowadzone przez Renault badania.
27.08.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:49
Rynek samochodów elektrycznych rozwija się z roku na rok coraz prężniej. Chociaż wiele osób to pewnie zdziwi, to i Polacy są dosyć otwarci na tego typu auta. Pokazują to przeprowadzone przez Renault badania.
Ankiety wykazały, że jedynie 25 proc. Polaków mających prawo jazdy ma jakiekolwiek obawy związane z samochodami elektrycznymi. Taka sama liczba polskich kierowców uważa kwestię ochrony środowiska za jeden z najważniejszych powodów do zakupu auta napędzanego prądem. 91 proc. z nas uważa, że wzrost liczby gniazdkowozów na ulicach przyczyni się do zmniejszenia ilości spalin w powietrzu. 71 proc. polskich kierowców widzi w tym również nadzieję na redukcję hałasu.
Z badań wynika też, że 2012 to dobry rok dla elektrycznych aut Renault. Połowa gniazdkowozów sprzedanych w Europie pochodziła właśnie od tej marki. Na model Twizy od momentu jego pojawienia się na rynku złożono aż 7000 zamówień. Największą rzeszę zainteresowanych niezwykłe elektryczne maleństwo zdobyło w Niemczech. Kangoo Z.E. znalazło aż 4000 nabywców, a Fluence Z.E. 1500.
Przy zakupie elektrycznego samochodu Europejczycy najbardziej zwracają uwagę na zasięg auta i czas ładowania. Wydajność pojazdów elektrycznych w ciągu najbliższych 5 lat powinna wzrosnąć na tyle, by zasięg wzrósł o 20 proc., a za kolejnych 5 łącznie o 40. Polacy dodatkowo zwracają uwagę na ceny tego typu aut. Niestety w kraju nad Wisłą elektryczne samochody to wciąż nie jest wydatek, na który może sobie pozwolić przeciętny Kowalski.
Źródło: motofakty