GMC Syclone wraca po 30 latach. Jest jeszcze mocniejszy i znów będzie najszybszym pick-upem świata

Pod maską bardzo poważnie zmodyfikowanego GMC Canyona pracuje motor o pojemności 5,3 litra ze sprężarką. Pozwoliła wycisnąć z silnika L83 aż 760 KM mocy i 813 Nm momentu obrotowego. Motor został w całości "zakuty", zmodyfikowano głowicę, układ paliwowy, układ wydechowy. Napęd jest przenoszony na cztery koła przez 8-biegową automatyczną skrzynię 8L90E.

Skrzynka rozdzielcza dzieli wartość momentu obrotowego na osie odpowiednio 62 proc. na tył i 38 proc. na przód. W razie wystąpienia nadmiernego poślizgu sprzęgło jest w stanie w krótkim czasie zablokować dyferencjał.

W układzie jezdnym pojawiły się 13,6-calowe tarcze hamulcowe z 6-tłoczkowymi zaciskami z przodu, a zawieszenie obniżono o 2 cale z przodu i 5 cali z tyłu. Amortyzatory oczywiście mają charakterystykę sportową. Opcję stanowi przełożenie 4:10. 20-calowe obręcze kół mają nałożone opony Michelin Pilot Sport 4 SUV w rozmiarze 285/45 R20.

Samochód oparto na GMC Canyon w wersji Extentended Cab, czyli pojedynczej przedłużonej. Nadwozie pokryto charakterystycznym dla modelu Syclone czarnym lakierem i ozdobiono naklejkami w kolorze czerwonym. Wnętrze wyposażono w skórzaną tapicerkę z wyszytym na zagłówkach napisem "Syclone V8 Supercharged".

Pojazd zbudowała firma Specialty Vehicle Engineering, specjalizująca się w modyfikacjach produkcyjnych modeli koncernu GM.

Jakby tego było mało, 760-konna ciężarówka została poprzedzona premierą słabszej wersji z silnikiem V6 (jak w oryginalnym modelu) o pojemności 3,6 l i mocy 461 KM z napędem na jedną oś lub AWD. Pełna nazwa to Syclone Limited Edition 455HP Sport Truck. Co ciekawe, ze względu na większe rozmiary, auto przyspiesza do 60 mil na godzinę w 4,5 s, czyli wolniej od oryginału o 0,2 s.

Słabszy model zostanie wyprodukowany w ograniczonej do 100 sztuk liczbie, natomiast mocniejszy wariant 750HP V8 AWD Syclone w liczbie tylko 50 egzemplarzy.