Gadżet z PRL‑u skuteczny na złodziei. Metoda przestępców nie działa
Metoda kradzieży samochodów, nazywana "na walizkę", zyskała na popularności wśród przestępców. Ta technika polega na wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu, który pozwala złodziejom na otwarcie i uruchomienie pojazdu bez konieczności posiadania kluczyka. W ostatnim czasie stała się jednym z najczęściej stosowanych sposobów na kradzież nowoczesnych samochodów.
19.08.2023 09:58
Jednakże, istnieje pewien gadżet, który mógłby pomóc w odstraszeniu złodziei i utrudnieniu im zadania. Ten gadżet, który był niezwykle popularny w latach 80. i 90., to blokada na kierownicę.
Metoda "na walizkę" jest szczególnie popularna wśród przestępców, ponieważ pozwala na szybkie i dyskretne działanie. Złodzieje nie zwracają na siebie uwagi, a cały proces kradzieży zajmuje zaledwie kilkanaście sekund. Narażone na tę formę kradzieży są auta z bezkluczykowym dostępem.
Badanie przeprowadzone przez ADAC wykazało, że tylko niewielki procent samochodów jest w stanie oprzeć się tej metodzie kradzieży. Jak więc można się przed nią zabezpieczyć? Istnieje kilka możliwości. Można zainwestować w pokrowiec tłumiący sygnał kluczyków, zawinąć je w folię aluminiową lub schować w garnku w domu. Wszystkie te metody zostały przez nas sprawdzone i działają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istnieje jeszcze jeden sposób, który może okazać się skuteczny - blokada na kierownicę. Pomimo że dla wielu osób ten pomysł może wydawać się nieco śmieszny, taki stary gadżet może okazać się niezwykle przydatny. Współcześni złodzieje korzystają bowiem głównie z elektroniki, a nie, jak to było kilka dekad temu, z narzędzi mechanicznych.
Oprócz blokady na kierownicę, równie skuteczne mogą okazać się blokady na pedały czy dźwignię zmiany biegów. Takie zabezpieczenia wymagają od złodzieja większej ingerencji, a przede wszystkim zabierają mu cenny czas i zwracają na niego uwagę.
Fizyczna blokada może skutecznie zniechęcić złodzieja, nawet jeśli udało mu się sforsować drzwi pojazdu za pomocą "walizki". Oczywiście, jeśli złodzieje dysponują lawetą, ta metoda może okazać się nieskuteczna, ale tu znów pojawia się aspekt czasu i zwrócenia na siebie uwagi.
To rozwiązanie ma jednak dwie wady. Po pierwsze, może wyglądać nieco komicznie, szczególnie w przypadku luksusowych samochodów. Po drugie, konieczność ciągłego zakładania i zdejmowania blokady może być uciążliwa dla kierowcy. Mimo to, jest to mniejszy kłopot niż strata samochodu.
Cena takiej blokady zależy od jej rodzaju i stopnia zaawansowania, i wynosi od niespełna 100 do blisko 300 zł. Wiele osób wciąż posiada taki relikt przeszłości, przechowywany w piwnicy czy na strychu. Skoro moda na retro gadżety wraca, może warto poszukać w starych kartonach czy skrzyniach i zaufać sprawdzonym, starym metodom zabezpieczania samochodu?