Ford GT doczeka się większej liczby egzemplarzy niż początkowo planowano
Ford GT to jedno z najgorętszych superaut ostatnich miesięcy. Amerykanie nie spodziewali się aż takiego popytu. Zdecydowali się więc na selekcję klientów. Większość wniosków została początkowo odrzucona. Ford zamierza jednak zwiększyć produkcję i dać szansę pozostałym chętnym.
19.08.2016 | aktual.: 01.10.2022 22:15
Początkowo zakładany wolumen wynosił 500 egzemplarzy. Miały one zostać wyprodukowane w ciągu najbliższych 2 lat, lecz ostatecznie Ford zdecydował się na dwukrotne wydłużenie okresu produkcji. Nie wiemy jeszcze jak bardzo wpłynie to na liczba egzemplarzy GT. Z pewnością jednak powstanie ich więcej niż początkowo zakładano.
Ford powinien niebawem ogłosić dokładną liczbę sztuk zaplanowanych do produkcji, choć już dziś wiemy, że klienci, którzy nie załapali się na pierwsze 500, zostaną wpisani na listę oczekujących, aby odebrać swoje auta w trzecim i czwartym roku produkcji.
Ostatnie egzemplarze Forda GT powinny więc zjechać z taśm w 2022 roku. Oficjalna produkcja wystartuje bowiem na początku 2018 roku. Jesteśmy ciekawi jak bardzo zwiększy się początkowy wolumen. Wątpimy, aby była to czterocyfrowa wartość. Sądzimy jednak, że 750-800 egzemplarzy zamiast pierwotnych 500 to całkiem realna opcja.
Trzeba przyznać, że Ford całkiem nieźle to rozegrał. Amerykanie umiejętnie podgrzewali atmosferę przed oficjalnym debiutem, aby potem dolać oliwy do ognia w postaci informacji o ograniczonej produkcji. Dodatkowo na wyobraźnię podziałał fakt selekcji klientów, co sprawiło, że liczba chętnych jeszcze bardziej wzrosła, a szczęśliwcy, którzy znaleźli się na liście 500 wybranych, poczuli się wyjątkowo.
Decyzja dotycząca zwiększenia produkcji z pewnością ucieszy tych, którzy początkowo nie otrzymali zaszczytu zakupu GT. Zmartwi natomiast klientów dokonujących zakupu w pierwszej turze. Mogą się teraz czuć nieco oszukani, gdyż nabywali ekskluzywne auto dla wybranych, a teraz trafi ono w ręce szerszego grona.