Ford Focus 1.0 EcoBoost z fabryczną instalacją LPG. Czy to się opłaca?

Ford Focus 1.0 EcoBoost z fabryczną instalacją LPG. Czy to się opłaca?

Focus zasilany LPG nie różni się od spalinowych odmian. Jeździ i wygląda tak samo.
Focus zasilany LPG nie różni się od spalinowych odmian. Jeździ i wygląda tak samo.
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Aleksander Ruciński
20.09.2019 14:23, aktualizacja: 22.03.2023 18:01

Jeszcze do niedawna samochody z bezpośrednim wtryskiem benzyny i instalacją gazową nie stanowiły zbyt licznego grona. Dziś jednak rynek jest zdominowany przez benzynowe silniki z takim rodzajem wtrysku, a chętnych na zasilanie LPG nie brakuje. Jedną z marek, które przygotowały ciekawą propozycję dla fanów taniej jazdy, jest Ford.

Ford oferuje nowego Focusa z silnikiem EcoBoost oraz instalacją gazową Prins. Podobnie rozwiązanie można było znaleźć już w poprzedniej generacji modelu. Wówczas jednak klienci byli skazani na mocniejszą jednostkę 1,5 l. W przypadku nowej odsłony mogą natomiast jeździć na LPG wykorzystując mały, trzycylindrowy silnik o pojemności 1 litra i mocy 125 KM.

Ile kosztuje fabryczna instalacja gazowa do nowego Forda Focusa?

Dodatkowe 9354 zł brutto. Tak zmodyfikowane auto objęte jest pełną gwarancją na 2 lata oraz dodatkową ochroną pogwarancyjną na kolejne 3 lata. Warunkiem jej utrzymania jest nieprzekroczenie przebiegu 100 tys. km. Focus napędzany LPG jeździ znacznie ekonomiczniej od zwykłego, benzynowego odpowiednika. Jest też bardziej przyjazny dla środowiska.

Jak działa taka instalacja?

Nowoczesna instalacja DLM sprawia, że zasilanie gazem działa od razu po uruchomieniu silnika. Benzyna nie jest zużywana podczas jazdy jak w przypadku typowych instalacji LPG do silników z wtryskiem bezpośrednim. W teorii oznacza to, że jeżdżąc Focusem z LPG nie potrzebujecie w ogóle benzyny.

Więcej na temat takiej instalacji gazowej przeczytacie w tekście poniżej:

Co więcej, zbiornik gazu jest całkiem duży - pozwala zatankować około 45 litrów LPG, więc nie trzeba odwiedzać stacji na tyle często, by było to uciążliwe. Ford zadbał też o fabryczny charakter instalacji. Zasilanie gazem nie wiąże się z żadnymi wyrzeczeniami - wlew gazu ukryto pod klapką wlewu benzyny, a przełącznik paliwa wkomponowano w deskę rozdzielczą tak, że nie rzuca się on w oczy.

Instalacja Prins nie powoduje spadku osiągów, ani nie wpływa negatywnie na zachowanie silnika, a każdy zestaw przygotowany jest pod konkretny egzemplarz silnika, podobnie jak sterownik, który uniemożliwia zmianę parametrów osobom bez specjalnych uprawnień. Jak twierdzi Ford jest po to, by ograniczyć ryzyko uszkodzenia jednostki lub instalacji. Sam serwis należy natomiast przeprowadzać co rok lub po upływie 30 tys. km w zależności od tego co nastąpi pierwsze.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)