Ford F‑250 z pakietem Highboy idealnie nawiązuje do historycznego modelu
Nieraz można usłyszeć ze strony entuzjastów motoryzacji, patrzących na wiekowy model, który w mniejszy lub większy sposób wyróżnił się na tle innych aut, stwierdzenie "kiedyś to było, dziś już takich nie robią". Czyżby? Jeden z amerykańskich dealerów Forda przygotował specjalny pakiet dla modelu F-250 – Highboy Pack, który miał nawiązać do auta o analogicznej nazwie sprzed 50 lat. Jaki efekt udało im się osiągnąć? Oceńcie sami.
04.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:19
Podczas gdy duże pick-upy używane do jazdy na co dzień wciąż wywołują poruszenie, za oceanem postrzegane są jak u nas przeciętne kompakty. Nie da się ukryć, że Amerykanie kochają półciężarówki i zamiłowanie do tego typu nadwozia po prostu mają w genach. Z tego właśnie powodu pewien dealer Ford Long McArthur z Saliny w Kansas postanowił zagrać nieco na emocjach potencjalnym klientom i zagorzałym miłośnikom pick-upów.
Dopasowując odpowiednie elementy, przygotował pakiet stylistyczny upodabniający nowego Forda F-250 do jego odpowiednika sprzed 50 lat, który zyskał nie tylko liczne grono fanów, ale także nadany przez nich przydomek "highboy". Wyróżniał się m.in. inną ramą, większym prześwitem i lepszymi właściwościami terenowymi.
2020 FORD SUPER DUTY HIGHBOY PACKAGE
"Highboy Pack" ma m.in. wyższe o 5 cm zawieszenie, specjalne felgi z terenowymi oponami BF Goodrich T/A, 2-kolorowe nadwozie czy subtelne oznaczenia pakietu. Oprócz tego na pace zamontowano też polerowany pałąk, który wieńczą 4 reflektory KC.
Dealer ma w swojej ofercie obecnie 3 auta wyposażone we wspomniany pakiet – wszystkie to tzw. pojedyncze kabiny z olbrzymim, 7,3-litrowym V8 o mocy 436 KM. Kwota, jaką salon życzy sobie za auto, to 50 tys. dolarów (ok. 195 tys. zł). Jest też możliwość dokupienia samego pakietu do własnego auta. Wtedy cena spada do 9 tys. dolarów (ok. 35 tys. zł). W razie indywidualnych życzeń klient zostanie kompleksowo obsłużony.
Aby podnieść prestiż całej modyfikacji, klient otrzymuje na pakiet 3-letnią gwarancję obejmującą przebieg 36 tys. mil (ok. 58 tys. km). Oprócz tego na desce montowana jest także specjalna plakietka potwierdzająca autentyczność pakietu, a właściciel otrzymuje dodatkowo stosowny certyfikat. Jak widać, Amerykanie podchodzą do spraw sentymentalnych bardzo poważnie. Patrząc jednak na efekt, wcale się temu nie dziwię. Nowy Ford F-250 z pakietem "Highboy Pack" wygląda rewelacyjnie.