Ford E‑Transit już w polskich salonach. Ile kosztuje dostawczak na prąd?

Ford E-Transit jest już dostępny dla polskich klientów
Ford E-Transit jest już dostępny dla polskich klientów
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Ford
Aleksander Ruciński

27.01.2022 10:32, aktual.: 14.03.2023 13:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Elektryczny Ford Transit oficjalnie wjeżdża do Polski z bardzo zróżnicowaną ofertą. Klienci mogą wybierać spośród dwóch opcji elektrycznego napędu, trzech rodzajów nadwozia i wielu opcji wysokości, ładowności i rozstawu osi.

Segment aut dostawczych sukcesywnie wzbogaca się o kolejne modele z elektrycznym napędem. Jedną z najbardziej kompleksowych propozycji wydaje się Ford E-Transit, który daje swoim klientom niemal nieograniczone możliwości dostosowania do własnych potrzeb.

Zaczynając od samych silników, do wyboru jest opcja 184- oraz 269-konna. W obu przypadkach maksymalny moment obrotowy wynosi 430 Nm i jest przekazywany wyłącznie na tylne koła. Różnic nie ma też w pojemności akumulatora - 69 kWh ma pozwolić na przejechanie maksymalnie 308 km na jednym ładowaniu. Zasięg będzie jednak mocno zależny od wybranej wersji.

A tych jest co niemiara — klient może bowiem zdecydować się na jeden z trzech rodzajów nadwozia: van, van brygadowy i podwozie z pojedynczą kabiną. W vanie do wyboru są dwie wersje różniące się DMC - 3500 kg lub 4250 kg, dwie wysokości dachu i trzy opcje rozstawu osi: L2 (średni), L3 (długi) oraz L4 (długi – wydłużone nadwozie).

Ford E-Transit - ceny minimalne poszczególnych wersji:

  • Podwozie z kabiną 350 L3 184 KM — od 223 570 zł netto
  • Van 350 L2 184 KM — od 230 575 zł netto
  • Van Brygadowy 425 L3 — od 242 460 zł netto

W przypadku vana brygadowego jesteśmy skazani na wyższą DMC, rozstaw osi L3, a wyboru można dokonać jedynie w kwestii wysokości dachu. W podwoziu z pojedynczą kabiną z kolei nie wybierzemy wysokości, ale za to ładowność i rozstaw osi (L3 lub L4).

Jak widać, elektryczna alternatywa nie jest przesadnie tania. Z drugiej jednak strony możliwości przewozowe jak na auto zasilane prądem są całkiem spore. Ładowność w topowym wydaniu 425 L4H3 wynosi bowiem 1470 kg.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)