Żółte znaki na drogach od lutego. Zobacz, co oznaczają i kogo dotyczą
Przy polskich drogach znowu pojawiły się charakterystyczne żółte znaki. Większość kierowców nie musi ich przestrzegać, ale dla wszystkich niosą ważną informację. Nowe oznaczenie zostanie z nami przez pierwszą połowę 2024 r.
11.02.2024 | aktual.: 11.02.2024 13:29
Nowe żółte znaki mogą przybierać jedną z kilku form, ale najczęściej zobaczymy na nich sylwetki czołgu i nietypowego pojazdu. Już to powinno naprowadzić kierowców na znaczenie tych informacji. Dotyczą one pojazdów wojskowych i związane są z przeprowadzanymi na terenie naszego kraju ćwiczeniami.
Od 12 lutego 2024 r. będą się odbywać ćwiczenia Steadfast Defender-24 i Dragon-24. Potrwają do końca maja i w tym okresie można spodziewać się częstszych przejazdów kolumn wojskowych. Pojazdy armii będą przemieszczały się niemal we wszystkich województwach, na autostradach, drogach ekspresowych oraz drogach krajowych i innych.
W związku z tym na wielu drogach postawiono nietypowe żółte znaki wojskowej klasy obciążenia. Klasy MLC (Military Load Classification), mówią o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdów, ale w innej skali, różniącej się od tej stosowanej dla pojazdów cywilnych w Polsce. Znaki te kierowane są jedynie do kierowców pojazdów wojskowych i nie mają znaczenia dla kierowców pojazdów cywilnych. Ale przypominają o tym, że na drogach, na których się znajdują, można spotkać kolumny wojskowe.
Choć przemieszanie się wojska ma być zaplanowane tak, aby jak najmniej utrudniać ruch, to warto wiedzieć, jak się zachować, gdy napotka się na drodze takie pojazdy. Kolumny będą pilotowane i zabezpieczane przez pododdziały regulacji ruchu Wojska Polskiego i żandarmerię wojskową we współpracy z policją. Spotykając na drodze kolumnę wojskowych pojazdów, pamiętajmy o zachowaniu szczególnej ostrożności. Skupmy się na prowadzeniu auta, a nie na dodatkowych czynnościach, jak robienie zdjęć czy nagrywanie filmów.
Należy też pamiętać, że nie można wjeżdżać pomiędzy pojazdy w kolumnie. Z jednej strony ciężkie pojazdy mogą mieć dużo dłuższą drogę hamowania, a z drugiej ich kierujące nimi osoby gorszą widoczność.