Działają szczególnie przed świętami. Te znaki powinny wzbudzić czujność
Okres świątecznych zakupów stanowi idealną okazję dla kieszonkowców, ale "żniwa" mają także złodzieje samochodów. W pośpiechu często tracimy czujność i stajemy się łatwym celem dla przestępców. Poniżej przedstawiamy sytuacje, które powinny zapalić u każdego czerwoną lampkę.
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 16:30
Idealnym miejscem dla złodziei aut są zatłoczone parkingi, przy supermarketach i centrach handlowych. Często nawet monitoring czy obecność ochrony nie przeszkadza im w działaniu. W ostatnich latach tendencja spadkowa kradzieży aut nieco zahamowała, ale na szczęście statystykom daleko do poziomu z lat 90. Oto, najpopularniejsze sposoby złodziei oraz rzeczy, na które warto zwracać szczególną uwagę.
Sposób I: na walizkę
Jedną z najczęstszych metod kradzieży są ataki na pojazdy z dostępem bezkluczykowym. Przestępcy zazwyczaj działają parami. Kluczyki do samochodu najczęściej zostawiamy przy drzwiach wejściowych - wówczas pierwszy złodziej zbliża się do nich z urządzeniem przypominającym teczkę, by wzbudzić i wzmocnić sygnał kluczyka.
Drugi złodziej znajduje się przy samochodzie z odbiornikiem, który przekazuje sygnał do auta. Samochód "myśli", że właściciel jest blisko, otwiera drzwi, a potem uruchamia silnik. Cała operacja trwa zazwyczaj mniej niż minutę, a złodzieje odjeżdżają autem, jak swoim.
Tak to wygląda, gdy złodzieje jadą za nami i decydują się zabrać samochód spod domu. Tymczasem przestępcy mogą tak też działać na parkingach centrów handlowych. Jeden idzie w pobliżu nas z plecakiem, w którym znajduje się urządzenie zwiększające sygnał kluczyka, a drugi stoi przy aucie z odbiornikiem.
Aby uchronić się przed takimi sytuacjami, warto używać specjalnych futerałów na kluczyki. W domu z kolei należy trzymać je z dala od drzwi wejściowych. Skutecznym sposobem jest nawet zawinięcie w folię aluminiową. Zawsze warto obserwować otoczenie i zwracać uwagę na osoby idące podejrzanie blisko nas z torbą lub plecakiem w ręku.
Sposób II: na gwóźdź
Kolejnym trikiem skierowanym niekoniecznie w stronę kradzieży auta, a naszych kosztowności, jest umieszczenie gwoździa lub innego ostrego przedmiotu pod kołem auta. Gdy ruszymy, przebija on oponę. Złodzieje liczą, że opuścisz auto i zajmiesz się awarią, a oni w tym czasie niepostrzeżenie zabiorą rzeczy z pojazdu.
Aby wzmocnić odwrócenie uwagi, czasem złodzieje oferują pomoc przy zmianie koła. Wówczas wspólnik opróżnia wnętrze twojego samochodu.
Sposób III: na monetę
Metoda na monetę nie jest zbyt popularna, ponieważ obarczona jest dużym ryzykiem niepowodzenia szczególnie w nowszych autach.. Jak działa? Moneta włożona za klamkę, najczęściej po stronie pasażera z tyłu, ma uniemożliwić prawidłowe zamknięcie drzwi, przez odbicie zamka.
Ten proceder trwa też dłużej, ponieważ złodzieje wkładają monety na parkingu, a następnie jadą za nami do następnego miejsca czekając, aż nie zaryglujemy drzwi. Według ich planu jedne powinny pozostać wówczas otwarte.
Sposób IV: na kartkę
W tej metodzie złodzieje skupiają się na samochodach zaparkowanych tyłem do drogi. Kartka ląduje bowiem za wycieraczką na tylnej szybie. Kierowca, chcąc wycofać, zauważa kartkę w lusterku. Wysiada, aby ją usunąć.
Często zostawiamy przy tym zarówno otwarte drzwi, jak i włączony silnik. W końcu usunięcie "przeszkody" zajmie nam chwilę. W tym samym momencie podbiega złodziej, wsiada do auta i odjeżdża, nierzadko nas przy tym taranując.
Sposób V: na stłuczkę
Podobnie działa metoda na stłuczkę: niegroźna kolizja skutkuje zatrzymaniem aut na poboczu. Podczas gdy jeden złodziej odwraca uwagę właściciela, wspólnik okrada wnętrze samochodu, w którym często zostaje torebka, torba, plecak, portfel lub inne kosztowności. Jeżeli kluczyki pozostaną w stacyjce, złodziej może nawet wsiąść i odjechać.
Sposób VI: na awarię
Metoda działania jest bardzo podobna, jak w sposobie "na awarię". Kierowca jadącego obok nas samochodu wskazuje rzekomy problem z kołem lub inną częścią pojazdu. Zatrzymujemy się i wysiadamy, by sprawdzić, co się dzieje, zostawiając przy tym wszystko w aucie (a nierzadko i odpalony silnik). Złodzieje również się zatrzymują, aby nam "pomóc". Całość kończy się kradzieżą rzeczy ze środka lub odjechaniem naszym autem.
Sposób VII: na butelkę
W większości tych metod chodzi o to samo - odwrócenie naszej uwagi, wywołanie negatywnych emocji innym zdarzeniem i wymuszenie opuszczenia pojazdu w popłochu. Metoda na butelkę prowadzi do tego samego. Złodzieje wsadzają w nadkole (najczęściej tylne od strony pasażera, żeby kierowca podchodząc z drugiej strony tego nie widział) pustą, plastikową butelkę. Gdy ruszamy, zgniatana butelka generuje niepokojące dźwięki, które zmuszają nas do zatrzymania. Wysiadamy, zostawiamy wszystko w środku, złodzieje sami się obsługują.
Sposób VIII: na wózek
Kolejny trik polega na ustawieniu pustego (o czym nie wiemy) wózka dziecięcego na środku niewielkiej drogi. Złodzieje mają nadzieję, że wzbudzi to w nas troskę o małe dziecko, które, według naszych przypuszczeń, leży w środku. Dla zwiększenia wiarygodności przestępcy zostawiają w środku nawet odtwarzacz z puszczonym "płaczem" dziecka.
Tymczasem złodzieje czekają w krzakach czekając, aż opuścimy samochód. W ich przekonaniu wysiądziemy bowiem zostawiając silnik na chodzie. Wówczas nie pozostaje im nic innego niż wskoczyć do samochodu i odjechać.
Sposób IX: Zagłuszacz sygnału
Ten sposób przypomina nieco metodę na walizkę. Właściciel odchodzi od auta, naciska przycisk centralnego zamka i myśli, że drzwi zostały zamknięte. Tymczasem rzeczywistość jest inna. W pobliżu stoi bowiem złodziei z zagłuszaczem sygnału, który nie dopuszcza dotarcie sygnału z kluczyka do samochodu.
Auto pozostaje więc otwarte. Złodziei przebiera więc w pozostawionych rzeczach lub z wykorzystaniem innych narzędzi kradnie nam samochód. Dlatego zawsze warto pociągnąć za klamkę, by upewnić się, że drzwi są naprawdę zamknięte.