Dwugłos w koncernie Volkswagena. Paliwa syntetyczne w centrum uwagi
Dyrektor generalny marki Volkswagen Thomas Schäfer uważa, że wydawanie pieniędzy na rozwój biopaliw mija się z celem. Tymczasem Porsche – wbrew tym słowom – zaczęło produkcję paliw syntetycznych.
Dyskusja na temat przyszłości silników spalinowych toczy się już od dłuższego czasu, a plany dotyczące wprowadzenia coraz większych restrykcji dotyczących sprzedaży aut z tymi jednostkami tylko podsycają temat. W głośnym wywiadzie dla ANEurope dyrektor generalny Volkswagena Thomas Schäfer poruszył kwestię przyszłości takich silników naprawdę stanowczo, a jego stanowisko budzi kontrowersje.
Niemiec bardzo surowo wypowiedział się na temat rozwoju biopaliw oraz paliw syntetycznych. Debatę wokół tego typu napędu dla samochodów skwitował on jako niepotrzebny szum, podkreślając, że w połowie przyszłej dekady i tak nastąpi koniec silników spalinowych. Nie widzi on sensu rozwoju takiej technologii, skoro nie jest ona w stanie przynieść żadnych korzyści.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za Kulisami Plebiscytu: Auta Biznesowe w Obiektywie
Ze słowami Schäfera wydaje się mocno kłócić podejście Porsche, które przecież jest częścią koncernu Volkswagena. Pod koniec ubiegłego roku producent ten rozpoczął produkcję swoich własnych paliw syntetycznych w pilotażowej fabryce znajdującej się w miejscowości Punta Arenas w Chile. Do produkcji tego paliwa wykorzystywana jest tylko woda, pobierany z powietrza dwutlenek węgla oraz energia wiatrowa.
Porsche, chociaż poszerza swój katalog samochodów elektrycznych, poszukuje równocześnie sposobów na uratowanie aut spalinowych. Fakt, że obaj producenci znajdują się w jednym koncernie, wcale nie musi oznaczać zgody co do wszystkich kwestii rozwoju, choć taki rozjazd poglądów w kwestii przyszłości silników spalinowych pomiędzy Volkswagenem i Porsche naturalnie budzi spore poruszenie.