Czym będzie superauto Alfy Romeo? Szum medialny tworzy pytania bez odpowiedzi
Już 30 sierpnia światło dzienne ujrzy zapowiadany od kilku miesięcy supersamochód od Alfy Romeo. Pojawia się coraz więcej informacji, które tylko podgrzewają atmosferę przed oficjalną premierą. Niektóre są względem siebie jednak całkowicie sprzeczne.
25.08.2023 | aktual.: 25.08.2023 16:20
Pierwsze informacje o tym, że Alfa Romeo szykuje na 2023 r. coś wyjątkowego, pojawiały się już w styczniu. Potem otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie, że coś jest na rzeczy, a następnie rozpoczęła się lawina plotek, zakulisowych doniesień oraz oficjalnych informacji. Na 100 proc. wiemy na razie jedynie, że premiera nowego superauta od Włochów odbędzie się 30 sierpnia 2023 r.
Co oprócz tego wiemy na kilka dni przed oficjalnym ujawnieniem nowego modelu? Cóż… tak naprawdę nie wiemy nic, co byłoby pewne. Nawet duże tytuły, które na ogół opierają się na informacjach sprawdzonych, w kontekście supersamochodu Alfy Romeo prowadzą względem siebie dwugłos, a to w obliczu rychłej premiery może naprawdę dziwić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozjazd pojawia się już w momencie samej nazwy modelu. Pierwsze przecieki mówiły o tym, że będzie on dumnie nosić nazwę 6C, użytą w latach 40. i 50. XX wieku, a także nawiązującą do poprzednika, czyli 8C - mówiło i nadal mówi o tym wiele źródeł. "Autocar" jednak ma kompletnie inną narrację i mówi raczej o Alfie Romeo 33, która ma nawiązywać do tradycji modelu Tipo 33 Stradale.
Wspomniany samochód miałby być inspiracją projektantów nadchodzącego superauta i tutaj większość doniesień jest spójnych. Mając jednak na uwadze ostatnie projekty Włochów, o wygląd auta nie powinniśmy się martwić.
- Pracujemy nad czymś, co następnie mógłbym postawić obok 8C w naszym muzeum w Arese, będąc dumnym naszego wkładu w historię Alfy Romeo. Tego właśnie chcemy - przyznał w rozmowie z "Car Magazine" dyrektor generalny marki, Jean-Phillipe Imparato.
Zdaniem wielu informatorów auto ma być zasilane jednostką V6 o pojemności 2,9 litra. Ma mieć ona jeszcze większą moc od wykorzystującej ten silnik torowej Giulii Quadrifoglio GTAm, a ta oferuje kierowcy 533 KM. Miałoby to sens, bez wątpienia. Tu jednak pojawia się dość poważny zgrzyt, a jego powodem jest Maserati.
Supersamochód Alfy Romeo ma bowiem korzystać z platformy, na której skonstruowane jest Maserati MC20. Chociaż Alfa otrzyma kompletnie inny design, a także ma odmienne zawieszenie względem MC20, według niektórych źródeł jedynym logicznym wyjściem jest użycie jednostki Nettuno od Maserati, która przecież jest z tą platformą bardzo dobrze zintegrowana. Dodatkowo to 3-litrowe V6 oferuje więcej mocy, bo aż 621 KM.
Być może szum medialny jest skutkiem kontrolowanych wycieków prosto z Alfy Romeo i sposobem na utrzymaniu wszystkich zainteresowanych premierą w niepewności aż do samego końca. Jeżeli taka była strategia Włochów, wykonali ją wzorowo. Nie zmienia to jednak faktu, że w celu potwierdzenia jakichkolwiek wieści musimy czekać do premiery, która będzie miała miejsce 30 sierpnia.