Poradniki i mechanikaCo zrobić, gdy nie możesz zapłacić za paliwo? Jest wiele rozwiązań

Co zrobić, gdy nie możesz zapłacić za paliwo? Jest wiele rozwiązań

Wyobraź sobie sytuację, że tankujesz paliwo, idziesz do kasy zapłacić kartą, a ta nie działa. Nieważny jest powód. Jesteś daleko od domu, więc nikt ci pieniędzy nie przywiezie, a sprzedawca żąda zapłaty i nie zgadza się na podjechanie do bankomatu. Co zrobić?

Zatankowałeś paliwo, a nie masz jak zapłacić? Spokojnie, może to rozwiązać
Zatankowałeś paliwo, a nie masz jak zapłacić? Spokojnie, może to rozwiązać
Źródło zdjęć: © fot. East News / Marcin Kamiński
Marcin Łobodziński

06.12.2018 | aktual.: 28.03.2023 12:25

To wcale nie jest abstrakcyjna sytuacja, wręcz przeciwnie. W dzisiejszych czasach wcale nierzadka, bo przyzwyczailiśmy się do płatności bezgotówkowych do tego stopnia, że niektórzy praktycznie nie noszą pieniędzy. A przecież jak sami pewnie wiecie, karty bywają zawodne. Sam miałem tego typu zdarzenia dwa razy.

Temat okazał się o tyle ciekawy, że na obu stacjach proponowano mi dwa różne rozwiązania. Na pierwszej po prostu powiedziano, że nie ma możliwości opuszczenia stacji zanim nie ureguluję płatności i pracownika zupełnie nie interesowało to, w jaki sposób tego dokonam.

Właściciel innej stacji był bardziej łaskawy. Powiedział, że ma wszystko nagrane i jeżeli tego samego dnia nie przyjadę z pieniędzmi, to zgłosi kradzież paliwa na policję.

Temat zaciekawił mnie do tego stopnia, że co jakiś czas, gdy pracownicy różnych stacji nie mieli za wiele zajęcia, po prostu pytałem jakie mają zasady działania w tego typu sytuacjach. I tu ku mojemu zaskoczeniu, żadna z zapytanych stacji nie miała określonych procedur.

Dlatego aby sprawdzić jak działa to w praktyce, wykonałem trzy próby/prowokacje na trzech różnych stacjach udając, że nie mogę zapłacić wpisując nieprawidłowy PIN do karty. Za każdym razem tankowałem za minimum 100 zł.

W pierwszej z prób pracownik stacji zaskoczył mnie stwierdzeniem, że takie sytuacje zdarzają się często i jest na to proste rozwiązanie. Dziś większość kart umożliwia płacenie zbliżeniowo do niskich kwot – w moim przypadku do 50 zł - zatem nawet nieznajomość PIN czy zniszczona na zewnątrz karta nie są problemem.

Płatność można rozłożyć na kilka po 50 zł. Bardzo dobry sposób pod warunkiem, że ma się uruchomioną opcję płatności zbliżeniowej.

Dlatego w drugim podejściu wziąłem taką kartę, na której tego nie miałem. Początkowo pracownik stacji mocno się zdenerwował i zaczął straszyć policją, ale wytłumaczyłem mu, że przecież policjant nic mi nie zrobi, co najwyżej podwiezie do bankomatu, a jeżeli nawet zatrzyma, to i tak stacja pieniędzy nie dostanie natychmiast.

Gdy emocje opadły, sam przyznał, że jeżeli weźmie ode mnie imię, nazwisko, adres zamieszkania i numer rejestracyjny, to powinno wystarczyć, by puścić mnie "wolno" i pozwolić pojechać po pieniądze.

Na trzeciej stacji było dużo trudniej, wręcz niebezpiecznie. Nie było mowy o jakimkolwiek pojechaniu po pieniądze. Nie było też mowy o wystawieniu faktury z odroczonym terminem płatności, zapłaty przez konto internetowe, a nawet nie chciano moich dokumentów, choć wiedziałem, że działanie w taki sposób jest niezgodne z prawem.

Jedyną propozycją pracowników stacji było dzwonienie do znajomych, którzy przywiozą mi pieniądze, ale szedłem w zaparte, że jest to niemożliwe.

W końcu stwierdzili, że zostanę przez nich zatrzymany do czasu, aż zapłacę. Długie tłumaczenie różnicy pomiędzy zatrzymaniem a ujęciem i tego, że nawet nie mają prawa mnie ująć, mając moje dane i numer rejestracyjny pojazdu, na nic się zdało.

Ostatecznie zaproponowałem wezwanie policji, co nieco uspokoiło atmosferę. Na szczęście "odnalazłem" drugą kartę i zapłaciłem, choć rozstaliśmy się niestety w niemiłej atmosferze.

Powyższe, symulowane zdarzenia pokazały, że sytuacja nie jest łatwa, a czasami może to być bardzo kłopotliwe i stresujące dla obu stron. Problem w tym, że nie regulują tego absolutnie żadne przepisy prawa. Do tego konsument jest w trudniejszym położeniu.

  • Zasady postępowania w takich sytuacjach nie określają żadne przepisy obowiązujących ustaw. W przypadku braku możliwości dokonania zapłaty za zakup paliwa na stacji benzynowej kartą płatniczą (zarówno z braku możliwości połączenia z terminalem jak również w przypadku braku środków na koncie), zgodnie z ustawą o usługach płatniczych, odpowiedzialność spoczywa na konsumentach, a nie sprzedawcy – komentuje tego typu zdarzenia Weronika Nowak, radca prawny Omega Kancelarie Prawne.

Skoro tak, to co możemy zrobić jako konsumenci? Przede wszystkim się zabezpieczyć.

  • W związku z powyższym, konsument czy też inna osoba dokonująca zakupu paliwa, powinna na taką ewentualność być przygotowana i mieć przy sobie gotówkę – dodaje radca.

Można też posiadać dwie karty płatnicze lub płatniczą i kredytową.

  • W przypadku braku możliwości uregulowania zapłaty również gotówką, nie można w żadnym wypadku zgodzić się na przekazanie w zastaw dokumentów osobistych, takich jak np. dowód osobisty czy też prawo jazdy, gdyż są to dane chronione ustawą o ochronie danych osobowych, a sprzedawca nie może żądać takiego zabezpieczenia niedokonanej transakcji - radzi Weronika Nowa.

Jak zatem rozwiązać problem? Sam z doświadczenia już wiem, że podstawa to uspokojenie atmosfery, rozmowa i danie do zrozumienia pracownikowi stacji, że nie jest się złodziejem. Następnie warto wspólnie ustalić kompromisowe działanie. Oto co zdaniem radcy prawnego jest możliwe.

  • Obsługa stacji powinna umożliwić skorzystanie kupującemu z ich komputera w celu dokonania transakcji (przelewu), ewentualnie wskazać inny sposób płatności, np. przez wystawienie faktury z odroczonym terminem płatności, dzięki czemu będzie posiadała dane kupującego, wystarczające do ewentualnego późniejszego dochodzenia swoich roszczeń - dodaje.

Jeżeli dojdzie do naprawdę napiętej atmosfery, bez obaw można się zgodzić na wezwanie policji, a nawet zrobić to samemu.

  • W ostateczności sprzedawca ma prawo zawiadomić policję o zdarzeniu. Policja pojawi się na miejscu zdarzenia i sporządzi protokół zdarzenia. Jednak w przypadku szybkiego uregulowania płatności przez kupującego, policja umorzy postępowanie z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. Obsługa stacji często korzysta z takiego uprawnienia, gdyż dzięki temu, w przypadku nieuregulowania płatności nie dość, że będą mieli dostęp do danych kupującego, to dodatkowo policja uzna iż powyższy czyn kwalifikuje się jako wykroczenie i ukarze kupującego - kończy radca.

Moje propozycje postępowania z pracownikiem stacji w takich sytuacjach:

  • Daj sprzedawcy do zrozumienia, że nie jesteś oszustem.
  • Jeżeli to go uspokoi, pokaż mu dokumenty i pozwól spisać podstawowe dane, jak imię, nazwisko, adres zamieszkania, numer telefonu i numery rejestracyjne pojazdu udowadniając, że należy on do ciebie.
  • Wyjaśnij, że wezwanie policji w zasadzie nic nie da poza tym, że sprawa się bardziej skomplikuje i będzie to strata czasu dla was obu.
  • Zaproponuj pojechanie po pieniądze i wezwanie policji, jeżeli nie wrócisz w ustalonym czasie.
  • Zaproponuj zostawienie auta i pojechanie po pieniądze z kimś innym – być może z przypadkowo napotkaną, życzliwą osobą.
  • Zaproponuj przelew przez internet.
  • Zaproponuj wystawienie faktury z odroczonym terminem płatności.

Nie możesz zapłacić? Nie stresuj się. Może warto podjąć pewne działania:

  • Skorzystaj z innej karty jeżeli taką posiadasz.
  • Jeżeli to możliwe, zapłać za paliwo kilkoma transakcjami zbliżeniowo.
  • Zadzwoń do banku i dowiedz się, dlaczego karta nie działa.
  • Sprawdź wszystkie kieszenie i schowki w aucie – może znajdziesz gotówkę, o której nie pamiętasz.
  • Jeżeli jesteś z pasażerem, zaproponuj żeby zapłacił za ciebie, a potem się rozliczycie.
  • Zadzwoń do znajomego i poproś o pomoc.

Jak zabezpieczyć się przed takim zdarzeniem?

  • Upewnij się, że masz kartę/gotówkę zanim zaczniesz tankować.
  • Jeżeli masz tylko kartę, upewnij się pytając sprzedawcę, czy możesz zapłacić w ten sposób (być może mają awarię terminala).
  • Jeżeli twoja karta nie zawsze działa prawidłowo, miej zawsze jakieś zabezpieczenie w postaci innej karty lub gotówki.
  • Jeżeli jedziesz daleko od domu i zamierzasz tankować, miej przy sobie gotówkę na paliwo.

Podsumowując, nie ma nic bardziej pewnego niż gotówka, ale nie zawsze jest ona wygodna. Pamiętajcie, że wszyscy jesteśmy ludźmi i zawsze można się jakoś dogadać – wystarczy być spokojnym. Nie ma się co stresować czymś zupełnie niezależnym od nas i jeżeli nie jesteście złodziejami, nikt, nawet policja nie ma prawa nic wam zrobić. Dlatego jej wezwanie może czasami bardziej uprościć niż skomplikować sytuację.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)