Być bardziej Ferrari – Hamann California (2010)

Być bardziej Ferrari – Hamann California (2010)

Być bardziej Ferrari – Hamann California (2010)
Olgierd Lachowski
11.04.2011 07:00, aktualizacja: 20.10.2022 21:26

Pojawienie się Californii w palecie Ferrari wywołało sporo zamieszania. Według niektórych wóz z Maranello wygląda mało sportowo, a jego tył - wręcz ociężale. W 2009 roku zespół Hamann Motorsport podjął się próby poprawienia wyglądu Californii, ale dopiero w zeszłym roku udało się wydusić kilka koni więcej z silnika. Jak teraz prezentuje się najbardziej amerykańskie Ferrari?

W komedii Stanisława Barei pt.: „Poszukiwany, poszukiwana” bohaterka (właściwie to bohater) w jednej ze scen sprawdzała zawartość cukru w cukrze. Podobne odniesienie można zrobić do Ferrari Californii – ile jest Ferrari w Californii?

Obraz

California to, oprócz modelu 612 Scaglietti i nowego FF, najbardziej cywilizowane Ferrari. Niektórzy jednak twierdzą, że mało w tym samochodzie Ferrari. Tył wygląda jak doklejony z innego auta… i jeszcze te rury wydechowe w układzie a la Lexus. Sztywny dach, mimo że zajmuje trochę miejsca w bagażniku, jest bardzo praktyczny. I chociaż tym wozem nie pojedziemy do „sklepu dla biednych”, żeby kupić 30 kg cukru po 7,80 zł/kg, by potem załadować go do małego bagażnika, to California nie wymaga licencji wyścigowej, aby poradzić sobie w miejskich korkach.

Ponieważ auto (w przeciwieństwie do, moim zdaniem, wspaniałej 430 Scuderii) nie męczy się, szarpiąc niemiłosiernie podczas jazdy z prędkością 30 km/h, można spokojnie konkurować w nim z kierowcami obwieszonymi złotymi łańcuchami, którzy na co dzień jeżdżą Lincolnami Navigatorami, kto da radę wolniej pokonać bulwary w Los Angeles.

California ma pewną, dla niektórych dyskwalifikującą wadę. Mało jest w tym wozie zwierzęcego instynktu, który ma większość bolidów z Maranello. Na szczęście dla tych „niektórych” jest 458 Italia będąca przeciwieństwem Californii.

Obraz

Załóżmy jednak, że właśnie dostałeś/dostałaś spadek po babci żony ojca swojej siostry, która wiele lat spędziła w USA. W spadku jest zapis, że dostajesz Californię. Jeżeli nie do końca ona Ci odpowiada, bo masz benzynę we krwi i chcesz cieszyć się szybką jazdą, a nie opalać za kółkiem, to znak, że auto powinno zostać poddane tuningowi, na przykład w zakładzie Hamann Motorsport.

Tuner ten, słynący z przerabiana różnych aut (głównie BMW i Ferrari), znalazł receptę, by California stała się "bardziej" Ferrari niż jest seryjnie.

Hamann to jedna z pierwszych firm, które przedstawiły pakiet stylistyczny do tego auta. Składa się on z takich elementów, jak: listwa pod przednim spojlerem, listewki z boku, mała nakładka pod tylnym zderzakiem i skromny spojler na pokrywie bagażnika. Do tego tuner zmodyfikował pokrywę silnika oraz zmienił oprawy lusterek i kratkę osłaniającą otwór z boku wozu. Wszystkie elementy stylistyczne wykonano z wielką starannością, a materiałem użytym do ich wytworzenia jest włókno węglowe.

Obraz

Do tego dodano koła z malowanymi na czarno 21-calowymi felgami. Z przodu felgi mają szerokość 9,0”, a z tyłu 12,5”. Opony o wymiarach 245/30 i 345/25 – odpowiednio przód i tył - wyprodukowała firma Hankook. Między tarcze hamulcowe a felgi włożono 10-milimetrowe tuleje dystansowe.

Muszę przyznać, że czarne dodatki (w tym koła) w połączeniu z białym nadwoziem współgrają całkiem dobrze – szczególnie gdy Ferrari ma zamknięty dach. Poprawę wyglądu przyniosła też wymiana sprężyn zawieszenia na krótsze. Wóz „przyziemił” o 25 mm. Osobiście zmieniłbym jedno – na powrót wstawiłbym seryjne sprężyny przy tylnych kołach. Optycznie tył stałby się lżejszy, a dzięki temu sylwetka Californii byłaby bardziej dynamiczna.

Testujący przerobione auto twierdzili, że stuningowane zawieszenie spisuje się nadzwyczaj dobrze, szczególnie w czasie dynamicznej jazdy.

Ciekawsze i ważniejsze rzeczy działy się jednak pod „skórą” Ferrari. Gdy auto pojawiło się w katalogu Ferrari firma Hamann przebąkiwała coś o wzmocnieniu silnika o 20%. Fabryczna 4,3-litrowa V8 z bezpośrednim wtryskiem paliwa „daje” ponad 100 KM z litra objętości. Razem wszystkich koni jest 460, zaś moment obrotowy to 485 Nm przy 5000 obr./min.

Ferrari California jest pierwszym drogowym modelem włoskiej firmy wyposażonym w zautomatyzowaną, dwusprzęgłową skrzynię biegów.

Mimo sporej masy własnej (1810 kg) California ma dobre osiągi. Od 0 do 100 km/h przyspiesza w 4,10 s, a jej możliwości kończą się na 310 km/h.

Takie parametry nie każdemu wystarczą i dla nich Hamann przygotował zestaw podnoszący możliwości jednostki napędowej. W skład ulepszeń wchodzą tylko nowy moduł zarządzający silnikiem i bardziej sportowy układ wydechowy. To „tylko” w poprzednim zdaniu zmienia jednak sporo. Zmodyfikowane sterowanie zapłonem i mieszanką paliwa oraz „wydech” z 200-celowymi reaktorami katalitycznymi i tłumikami o zminimalizowanych oporach wewnętrznych sprawiają, że silnikowi przybyło dodatkowe 60 KM (moc wzrosła o 13%). Nieznacznie podniósł się także moment obrotowy (do 527 Nm).

Dziennikarze jeżdżący Hamannem Californią stwierdzili, że dodatkowa moc nie będzie miała znaczącego wpływu na osiągi wozu, a jej część pokryje straty wynikające ze zwiększonych oporów stawianych przez szerokie tylne koła. Nie ma konkretnych danych liczbowych na podważenie ich opinii, zatem pozostaje uwierzyć im na słowo.

Obraz

Pracownicy Hamanna uznali, że fabrycznie wyłożonej skórą kabinie wiele nie brakuje i zadbali jedynie o to, żeby właściciel nie zapomniał, jaka firma przerabiała samochód. W tym celu zmienili logo Ferrari na kierownicy na swoje i dodali dywaniki również z logotypem własnego pracodawcy.

Tajemnicą pozostają koszty tuningu, ale w przypadku Hamanna należy się liczyć ze średnimi cenami – oczywiście na polskie warunki są one wysokie.

Czy California stała się ładniejsza czy brzydsza po tuningu, to kwestia indywidualna – w końcu spojlerów montować nie trzeba. Za to poczucie posiadania prawdziwego Ferrari zwiększa fakt podkręcenia silnika.

Obraz
Dane techniczne

Silnik i napęd:

  • Typ: V8, 90supo/sup
  • Ustawienie: Z przodu, wzdłużnie
  • Rozrząd: DOHC, 4 zawory na cylinder
  • Objętość skokowa: 4297 cmsup3/sup
  • Moc maksymalna: 520 KM
  • Objętościowy wskaźnik mocy: 121,02 KM/l (seryjny – 107,05 KM/l)
  • Maksymalny moment obrotowy: 527 Nm
  • Skrzynia biegów: 7-biegowa, zautomatyzowana, dwusprzęgłowa
  • Typ napędu: Na tylne koła

Hamulce i koła:

  • Hamulce przednie: Tarczowe, wentylowane, ceramiczne, średnica 390 mm
  • Hamulce tylne: Tarczowe, wentylowane, ceramiczne, średnica 360 mm
  • Koła przednie: 9,0 x 21”
  • Koła tylne: 12,5 x 21”
  • Opony przednie: 245/30 R 21
  • Opony tylne: 345/25 R 21

Masy i wymiary:

  • Masa własna: 1810 kg
  • Stosunek masy do mocy: 3,48 kg/KM (seryjny – 3,95 kg/KM)
  • Długość: 4563 mm
  • Szerokość: 1902 mm
  • Wysokość: 1283 mm (- 25 mm)
  • Rozstaw osi: 2670 mmblock position=\inside8070/block

Źródło: ECW (foto)Hamann

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)