Brak miejsca na pieczątki przeglądu a wyjazd za granicę. W UE nie będzie kłopotów

Ci kierowcy, którzy w dowodzie rejestracyjnym nie mają już miejsca na pieczątki przeglądu, po odbytym badaniu technicznym powinni zachowywać zaświadczenie ze stacji kontroli pojazdów. Czy taki dokument wystarczy do udowodnienia sprawności pojazdu za granicą? To zależy.

Zaświadczenie od diagnosty warto zachować - przyda się za granicą i przy sprzedaży pojazdu.
Zaświadczenie od diagnosty warto zachować - przyda się za granicą i przy sprzedaży pojazdu.
Źródło zdjęć: © WP.PL
Tomasz Budzik

23.03.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:11

Zagraniczny problem

Od 4 grudnia kierowca, który w dowodzie rejestracyjnym swojego pojazdu nie ma już miejsca na pieczątkę ze stacji kontroli, nie musi wymieniać dokumentu na nowy. Łączy się to z faktem, że wyniki przeglądów na bieżąco wpisywane są do elektronicznej bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów. Policja, która z niej korzysta podczas kontroli, widzi więc, jaka jest aktualna sytuacja.

A jak jest za granicą? Jedynym dokumentem, który może potwierdzić sprawność pojazdu, jest w takim przypadku zaświadczenie wydawane przez diagnostę po zakończeniu kontroli. Ale czy to wystarczy?

Z takim pytaniem zwrócił się do nas pan Wojciech. Nasz czytelnik napisał: "Czy wydane zaświadczenie z pozytywnym wynikiem dotyczącym corocznego przeglądu technicznego w formie papierowego zaświadczenia (brak miejsca w dowodzie rejestracyjnym) jest honorowane za granicą? Na swojej stronie informujecie, że tak powinno być. Ale spotkałem się z opiniami, że wszystko zależy od przepisów w danym państwie".

Zapytałem o to dwie instytucje. Komisja Europejska nie odpowiedziała, ale obiecała zająć się sprawą. Tymczasem przyszła odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury.

"Wzór polskiego dokumentu potwierdzającego zdatność do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep, który został wydany w wyniku przeprowadzenia badania technicznego pojazdu na stacji kontroli pojazdów przez uprawnionego diagnostę, jest zgodny z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie okresowych badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep" - poinformował Autokult.pl Szymon Huptyś, rzecznik prasowy MI.

Jak to się ma do zagranicznej kontroli? "Taki dokument wydany przez uprawnionego diagnostę w Polsce powinien być uznany przez służby kontrolne państw członkowskich Unii Europejskiej, ponieważ państwa UE są zobowiązane do wzajemnego uznawania ważnych badań technicznych. Trzeba przy tym pamiętać, że opuszczając terytorium Polski, należy posiadać przy sobie dowód rejestracyjny, a także zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu z wynikiem pozytywnym, wydane przez uprawnionego diagnostę" - dodał rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.

Brak badania technicznego i w Polsce jest problemem. Za granicą może to spowodować kłopoty, wydatki i poważny stres.
Brak badania technicznego i w Polsce jest problemem. Za granicą może to spowodować kłopoty, wydatki i poważny stres.© Policja

Zaświadczenie wymagane dyrektywą

Przepisy dotyczące przeglądów technicznych w poszczególnych państwach UE do połowy 2018 r. powinny zostać dostosowane do rozwiązań określonych w dyrektywie 2009/40/WE. W art. 10 ust. 1 czytamy: "Stacja kontroli pojazdów (…), która przeprowadziła badanie zdatności do ruchu drogowego pojazdu zarejestrowanego na jego terytorium, wydaje dla każdego pojazdu, który pozytywnie przeszedł takie badanie, poświadczenie na przykład w postaci wzmianki w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, naklejki, świadectwa lub jakiejkolwiek innej łatwo dostępnej informacji". Dodatkowo w ust. 3 stwierdzono: "Do celów swobodnego obrotu każde państwo członkowskie uznaje poświadczenie wydane przez stację kontroli pojazdów lub właściwy organ innego państwa członkowskiego".

Jak wynika z raportu na temat wdrożenia dyrektywy, opublikowanego przez Komisję Europejską w 2020 r., we wszystkich państwach UE honoruje się zaświadczenia o stanie technicznym pojazdów wydane w innym kraju członkowskim. Dzieje się tak nie tylko w momencie kontroli na drodze, ale nawet rejestracji pojazdu z zagranicy.

Tylko w Szwecji, Rumunii, Grecji i Słowenii zagraniczny dokument wydany po przeglądzie może nie zostać uznany, jeśli nie zawiera on wszystkich informacji wskazanych w załączniku nr 2 do dyrektywy. Dobra wiadomość jest taka, że polskie zaświadczenie jest z nim w pełni zgodne.

Skąd zagraniczny policjant ma wiedzieć, że patrzy na oryginalny dokument ze stacji kontroli pojazdów?

Zgodnie ze wspomnianą dyrektywą do 20 maja 2018 r. wszystkie państwa członkowskie miały przekazać wzór obowiązującego zaświadczenia Komisji Europejskiej. Na podstawie tych danych powstała strona KE, na której umieszczono wszystkie wzory. Stworzono ją po to, by policjant czy urzędnik, który ma wątpliwości co do dokumentu poświadczającego stan techniczny pojazdu, mógł porównać go ze wzorem. Problem polegał na tym, że do tej pory nie było tam danych z Polski.

W razie kłopotów zagraniczny policjant może sprawdzić, jak powinno wyglądać polskie zaświadczenie
W razie kłopotów zagraniczny policjant może sprawdzić, jak powinno wyglądać polskie zaświadczenie© Komisja Europejska

Polska wreszcie ma dokument

Problem zauważyłem już w maju 2020 r. i o przyczynę takiego stanu rzeczy zapytałem Ministerstwo Infrastruktury. Szymon Huptyś, rzecznik MI, poinformował mnie wtedy, że "Komisja Europejska została powiadomiona 24 września 2019 r. o ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw RP rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 13 września 2019 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach, które określiło nowy wzór zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu".

Jak dodał, "Ministerstwo Infrastruktury dostrzegło, że wzór zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu nadal nie został opublikowany na stronie Komisji Europejskiej, dlatego 9 kwietnia 2020 r. ponownie przekazało ww. dokument". Dodatkowo rzecznik MI zauważył, że przyczyną braku publikacji wzoru polskiego dokumentu na stronie internetowej Komisji Europejskiej były najprawdopodobniej kwestie techniczne.

O to właśnie 12 marca 2021 r. zapytałem Komisję Europejską. Nie uzyskałem odpowiedzi, a jedynie obietnicę zajęcia się sprawą. I po blisko dwóch tygodniach od kontaktu na stronie komisji pojawił się wzór polskich dokumentów. W razie wątpliwości policjant kontrolujący nas za granicą może więc teraz sięgnąć do udostępnionego przez KE wzoru i porównać go z dokumentem podanym mu przez kierowcę. To powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.

A co z państwami, które nie należą do UE? Tam nie obowiązują unijne dyrektywy, więc tylko od dobrej woli mundurowych będzie zależeć to, jak podejdą do zaświadczenia. Wybierając się do krajów spoza UE, lepiej więc wymienić dowód rejestracyjny, w którym skończyły się miejsca na pieczątki. Trzeba też pamiętać, że jadąc za granicę, zawsze trzeba wziąć ze sobą dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżujemy.

Źródło artykułu:WP Autokult
prawo i przepisyzmiany w przepisachprawo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)