Za jazdę bez uprawnień grozi mandat w wysokości 500 zł i odholowanie pojazdu, o ile nie ma nikogo, kto - zgodnie z prawem - mógłby nim pojechać dalej. Nic w tym dziwnego. Kłopot w tym, że w przypadku ok. 50 tys. kierowców policjanci podczas kontroli mogą nie zobaczyć właściwych danych w elektronicznym systemie sprawdzania uprawnień. Co jeśli kierowca nie ma przy sobie dokumentu?
Jak wyjaśnił insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, nie musi to oznaczać mandatu i nieprzyjemności. Policjant w takiej sytuacji wpisuje dane do notatnika służbowego, a potem wszczyna postępowanie wyjaśniające. Warto jednak na własną rękę sprawdzić, czy dotyczące nas dane w Centralnej Ewidencji Kierowców są zgodne z rzeczywistością.