Kary za brak OC są potężne i znowu mają wzrosnąć. Podpowiadamy, jak ich uniknąć

Maksymalny wymiar kary za brak OC dla samochodu w 2022 r. ma wynieść 6 tys. zł. W przepisach jest kilka haczyków, które mogą drogo kosztować kierowcę. Szczególnie takiego, który niedawno kupił używane auto.

Brak ciągłości OC można wykryć nawet bez udziału policji (zdjęcie ilustracyjne)
Brak ciągłości OC można wykryć nawet bez udziału policji (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

06.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:17

Magia wielkich liczb

W 2020 r. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wysłał wezwania do wniesienia tak zwanej opłaty dodatkowej, to znaczy kar za brak OC, do 199,2 tys. osób. W porównaniu z rokiem 2019 był to wzrost aż o 58 proc. Do końca roku 2021 jeszcze daleko, ale w tej materii nie należy oczekiwać na pozytywne dane.

  • Niestety spodziewamy się utrzymania negatywnej tendencji z 2020 r. Obecnie nie mamy jeszcze danych dotyczących liczby osób, które powinny wnieść opłatę dodatkową za brak OC. Uwzględniając dane cząstkowe, można jednak przewidywać, że na koniec 2021 r. liczba ta będzie przynajmniej tak wysoka jak w roku 2020 – mówi Autokult.pl Damian Ziąber, rzecznik prasowy UFG.

Około 200 tys. ukaranych to niepokojąco duża liczba. Szczególnie zaskakująca, jeśli zderzymy ją z karą za brak OC. Obecnie właściciel samochodu osobowego maksymalnie zapłacić może 5600 zł. Wysokość opłaty dodatkowej jest jednak zależna od wysokości płacy minimalnej, a ta co roku jest ustalana przez rząd. W 2022 r. najprawdopodobniej wyniesie ona 3000 zł brutto, a to oznacza również podwyżkę kar za brak OC.

W takim scenariuszu w 2022 r. posiadacz auta osobowego zapłaci aż 6000 zł, jeśli przerwa w ciągłości polisy OC będzie trwała więcej niż 14 dni. Jeżeli będzie to od 4 do 14 dni, kara wyniesie 3000 zł, a jeśli nie dłużej niż 3 dni, trzeba będzie zapłacić 1200 zł. Przy tych kwotach mandat, który obecnie może nałożyć policjant, wydaje się błahostką. Jak zwykle dochodzi do przerw w polisie OC?

Kierowcy nie znają przepisów

Bywa, że niektórzy zmotoryzowani żyją w przekonaniu, iż pandemia koronawirusa zawiesiła obowiązek opłacania polisy OC, albo że nie trzeba jej mieć, jeśli nie używa się pojazdu. Obydwa twierdzenia są błędne. Nie zawsze też polisa automatycznie przedłuży się na kolejny rok. Nie stanie się to, jeśli płatność za poprzednią została rozłożona na raty, a przynajmniej jedna z nich nie została uregulowana. Najwięcej pułapek czyha jednak na tych, którzy niedawno kupili używane auto.

Po zmianie właściciela polisa OC nie przedłuży się automatycznie. Ochrona obowiązuje do dnia, który jest wskazany na potwierdzeniu zawarcia umowy ubezpieczenia. Zwykle, bo i od tego mogą być odstępstwa. UFG zachęca do tego, by po zakupie auta kontaktować się z dotychczasowym ubezpieczycielem i sprawdzić, do kiedy obowiązuje polisa. Może się bowiem zdarzyć, że sprzedający (jeszcze jako właściciel pojazdu) wypowiedział tę umowę i zakończy się ona przed terminem umieszczonym na polisie.

Nowy właściciel używanego samochodu może korzystać z polisy OC zawartej przez poprzedniego posiadacza do momentu jej zakończenia. Może też w dowolnym momencie wypowiedzieć umowę i zawrzeć nową z innym ubezpieczycielem.

Może się też zdarzyć, że na sprzedaż wystawiono samochód, który nie ma ważnego OC. Co wówczas? Nowy właściciel nie płaci oczywiście kary za zaniedbania poprzedniego. W takim przypadku umowa ubezpieczenia OC powinna zostać zawarta przez nabywcę najpóźniej w dniu kupna pojazdu, ale nie później niż przed wprowadzeniem go do ruchu.

Auto z komisu lub z zagranicy

A co z obowiązkowym ubezpieczeniem po zakupie auta z komisu? W takim przypadku, na zwykłych zasadach, korzysta się z polisy dotychczasowego właściciela. Jeśli ta skończyła się przed zakupem pojazdu, właściciel komisu powinien wykupić polisę krótkoterminową. OC krótkoterminowe zawiera się na okres co najmniej 30 dni i zwykle maksymalnie tyle czasu będzie mieć nowy właściciel na zawarcie swojej umowy ubezpieczenia. Krótkoterminowe OC również nie przedłuża się automatycznie na kolejny okres.

Wiele osób kupuje za granicą auta bezpośrednio od dotychczasowego właściciela. Nabywca ma 60 dni na zarejestrowanie go w Polsce, jeśli auto pochodzi z jednego z państw UE lub 30 dni, jeśli dotyczy to innych państw. Jeżeli poprzedni właściciel nie wyrejestrował auta i ma ono ważne ubezpieczenie OC, można w tym czasie korzystać z zagranicznej polisy. Jeśli jednak pojazd został wyrejestrowany, przed jego sprowadzeniem należy wyrobić tymczasowe (ważne 30 dni) tablice rejestracyjne i wykupić na ten okres krótkoterminowe ubezpieczenie. Potem trzeba już zawrzeć standardową umowę ubezpieczenia OC ważną przez 12 miesięcy.

Kara z chmury

Zgodnie z prawem nawet niesprawne auta, które nie wyjeżdżają na drogi, muszą mieć polisę OC. W takich przypadkach niektórzy kierowcy nie zawierają jej jednak sądząc, że nikt się o tym nie dowie. To błąd. Do ukarania za brak OC nie trzeba kontroli drogowej policji. UFG używa systemu komputerowego, który porównuje dane o zarejestrowanych pojazdach z Centralnej Ewidencji Pojazdów z na bieżąco spływającymi danymi o polisach zawieranych u poszczególnych ubezpieczycieli. Program UFG potrafi bardzo szybko wykryć nieprawidłowości, więc nie ma co liczyć na bezkarność.

Problemem pozostaje wysokość opłaty dodatkowej. 5600 zł w 2021 r. i prawdopodobnie 6000 zł w roku 2022 to ogromne kwoty. Ukarani mogą złożyć pismo o umorzenie kary lub jej obniżenie. Wzór pisma i koniecznego w takim przypadku oświadczenia o stanie majątkowym znajduje się na stronie internetowej UFG (zakładka "Dostałem wezwanie", a następnie "Dokumenty"). Jak przyznaje jednak Damian Ziąber, samo powołanie się na stan epidemii czy brak wiedzy co do obowiązujących przepisów może nie być wystarczające.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (121)