Gdy do naszej redakcji przyjechało BMW X3 xDrive 30d z pakietem M, a później okazało się, że to ja mam go przetestować, byłem nieco… zawiedziony. Nie dlatego, że nie lubię tego modelu, lecz dlatego, że niewiele wcześniej testowałem niemal identyczny wóz, a mianowicie X4 z prawie tym samym wyposażeniem, silnikiem, a nawet kolorem. To będzie test tego samego auta tylko z innym bagażnikiem – pomyślałem. Myliłem się.