BMW M5 - kolejna porcja informacji
O najmocniejszej wersji serii 5 BMW pisaliśmy już nie raz. Dzisiaj kolejna dawka oszałamiającej mocy w zwykłym sedanie. I kolejna dawka video z Nurburgringu. Panie i Panowie - BMW M5 (F10) w całej swojej - zakamuflowanej - okazałości!
30.04.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:35
O najmocniejszej wersji serii 5 BMW pisaliśmy już nie raz. Dzisiaj kolejna dawka oszałamiającej mocy w zwykłym sedanie. I kolejna dawka video z Nurburgringu. Panie i Panowie - BMW M5 (F10) w całej swojej - zakamuflowanej - okazałości!
Nową M5-kę testowaną na niemieckim torze Nurburgring łapią obiektywy całego świata. Mało jest aut tak bardzo wywołujących zamieszanie. Najmocniejszy sedan, legendarna nazwa i kolejne podniesienie poprzeczki - zarówno mocy, jak właściwości jezdnych. To wszystko zapowiadają specjaliści z BMW. I można im wierzyć. Trochę się zaczynam bać nowych samochodów. Bo, gdy producent zapowiada, że rodzinny, zwykły sedan będzie przyśpieszać do pierwszej setki w zaledwie 4 sekundy z małym haczykiem, to coś jest tutaj nie tak! Patrz, kombi od Audi - 580 KM?! Kogoś pogięło! I nie chcę być źle zrozumiany. Wszystko fajnie, lubię mocne samochody, lubię samo RS6, ale gdzieś w tym jest mała dawka szaleństwa. W jakim kierunku zmierza motoryzacja? Nie wiem.
Wracając do BMW M5 - złapano ją na Ringu, gdzie (co możecie zobaczyć na video) ostro dawała radę! Naprawdę. Nie ma wątpliwości, że to prototyp M5-ki.
F10 będzie mieć najprawdopodobniej pod maską jednostkę napędową o pojemności 4,4 litra z twin-turbo. Pożegnamy się zatem z V10-ką, a powitamy V8-kę. Tą samą, która siedzie w X5 M/X6 M. Tyle, że o nieco większej mocy. Spodziewać się można wartości blisko 600 KM.
W sprzedaży znajdzie się w przyszłym roku. Kiedy premiera? Najprawdopodobniej podczas Paris Motor Show październiku.
Ja już nie mogę się doczekać...