BMW 118i (F20) Sport Line M/T - mieszane uczucia [test autokult.pl]
Miałem już okazję testować nowe BMW serii 1 w odmianie 120d i z automatyczną skrzynią biegów. Po kilku miesiącach w moje ręce trafił wariant benzynowy 118i z sześciobiegową skrzynką ręczną. Pora na kolejną porcję uwag i przemyśleń na temat nowego, kontrowersyjnego BMW 1er.
08.02.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:27
Miałem już okazję testować nowe BMW serii 1 w odmianie 120d i z automatyczną skrzynią biegów. Po kilku miesiącach w moje ręce trafił wariant benzynowy 118i z sześciobiegową skrzynką ręczną. Pora na kolejną porcję uwag i przemyśleń na temat nowego, kontrowersyjnego BMW 1er.
Mimo że od pierwszej prezentacji F20 minęły ponad cztery miesiące, samochód ten nadal jest bardzo rzadkim widokiem na naszych drogach. W związku z tym wzbudza ogromne zainteresowanie u każdego, kto jest w stanie odróżnić go od E87, a więc u większości. Delikatnie zarysowany rekini nos może przypominać modele sprzed kilkudziesięciu lat, a w porównaniu z poprzednikiem auto nabrało centymetrów i bardziej muskularnych kształtów.
Tak samo jak w przypadku 120d w mojej kieszeni zawitał pilot do egzemplarza z pakietem Sport Line, czyli wersji, w której czarne akcenty nadwozia mają uatrakcyjniać sylwetkę auta i dodawać mu nieco drapieżniejszego charakteru. W przypadku białego i czerwonego lakieru te drobne dodatki rzeczywiście spełniają swoją funkcją i sprawiają, że samochód nie jest na siłę udziwniony, a wygląda energicznie.
W porównaniu z poprzednią generacją samochód znacznie urósł. BMW serii 1 F20 jest dłuższe o 85 mm, szersze o 17 mm, a dzięki zwiększonemu o 30 mm rozstawowi osi kabina jest dużo przestronniejsza, szczególnie za słupkami B, gdzie w segmencie C często o pasażerach tylnej kanapy się po prostu zapomina. Trudno mówić o komfortowej podróży w cztery bardziej rosłe osoby, ale każdy centymetr więcej na nogi to niewątpliwie spora zaleta.
Po zajęciu miejsca na fotelu kierowcy kolejny raz poczułem się znajomo. Wnętrze F20 to także nie rewolucja, ale ewolucja. Liczba przycisków została ograniczona do minimum. Ciężar obsługi funkcji pokładowych zrzucono na dżojstik iDrive, którym po chwili przyzwyczajenia można operować bez odrywania wzroku w kierunku tunelu środkowego.
Z każdym kolejnym prowadzonym BMW coraz bardziej doceniam ten system, zapewne także za sprawą panoramicznego wyświetlacza o wysokiej jak na sprzęt samochodowy rozdzielczości. Na nim w czytelny sposób prezentowane są wszystkie wybrane informacje i opcje. Trudno przyczepić się do ergonomii, a o wrażenia wizualne dba kompozycja Sport Line, która zauważalna jest również w kabinie.
W większość elementów, przy których było to możliwe, tchnięto nutkę użytkowego artyzmu: od boczków drzwi, przez tapicerkę siedzeń, po niektóre plastiki na desce rozdzielczej. Dzięki temu prostemu zabiegowi wnętrze jest skromne, ale nie nudne. Na ogromną pochwałę zasługują bardzo wygodne i szeroko regulowane fotele z opcją podparcia ud i pompowania skrzydełek bocznych, które otulając korpus kierowcy, pozwalają mu poczuć się naprawdę sportowo, tym bardziej że jak na miejski kompakt siedzi się nisko.
Kropką nad i jest mała, dobrze leżąca w dłoniach kierownica, która komponuje się z czerwono-czarnym pakietem Sport. Mówiąc o kole kierowniczym, warto wspomnieć, że praca sportowej, adaptacyjnej przekładni M w tym stosunkowo lekkim aucie jest niemal wzorowa i po chwili przyzwyczajenia daje poczucie pewnego panowania nad samochodem. Zachowanie nowego BMW serii 1 bardzo łatwo wyczuć. Nie mniej precyzyjne niż układ kierowniczy są ostre hamulce o przyjemnej charakterystyce pracy.
Niestety w tym miejscu kończą się sportowe koneksje 118i Sport Line i zaczyna miejska rzeczywistość. Zawieszenie samochodu mimo widniejącej na liście wyposażenia opcji M pracuje miękko i przyjemnie. Kiedy spoglądam na czerwony lakier, czarne akcenty, emblemat Sport na przednich błotnikach, mogę powiedzieć więcej - dla mnie nawet trochę za miękko i zbyt komfortowo.
Osiągi wersji 118i na papierze wyglądają bardzo dobrze, charakterystyka pracy silnika 1,6 TwinPower Turbo na wykresach prędkościowych również, ale jak jest w rzeczywistości? Samochód zachowuje się trochę tak, jakby mimo nisko dostępnego momentu miał małe problemy z dynamicznym ruszaniem. Na pierwszym biegu do 3000 rpm sprawia wrażenie ospałego. Później jest już lepiej, ale przełożenia ręcznej skrzyni włącznie z pierwszym są dość długie.
Drążek zmiany biegów manualnej skrzyni prowadzi się trochę nieprecyzyjnie, jakby gumowo. Do tego drży podczas jazdy, co może budzić delikatny niesmak. Na zimno lewarek lubi stawiać duży opór, a po szybszej zmianie nawet wyrzucić bieg – w moim przypadku trzeci. Na szczęście gdy skrzynia jest dobrze rozgrzana, problem znika.
Oprócz normalnego trybu jazdy Comfort kierowca ma do wyboru jeszcze trzy. Pierwszy z nich to Sport, który poprawia trochę zrywność auta – dużo żwawiej reaguje ono na polecenia kierowcy, a kontrola trakcji pozwala na delikatny uślizg tylnych kół. Jazda z załączaną opcją Sport daje chyba najwięcej przyjemności, a dodatkowo w pozycji Sport+ pozwala na wyeliminowanie udziału systemu kontroli trakcji. Kiedy w tym trybie kierowca wybierze już drugi bieg, samochód nabiera wigoru od niższych partii prędkości obrotowych i dynamicznie wyrywa do przodu.
Jazda zaczyna być naprawdę przyjemna i pozwala poczuć specyfikę BMW – połączenia świetnego balansu mas z tylnym napędem. Przy Sporcie z plusem nie trzeba długo prosić, aby 1er delikatnie zamiotła tylną osią, a następnie obrała pożądany kierunek jazdy. Jeśli ktoś woli nie sprawdzać swojej koncentracji, to elektronika pomaga w sposób bardzo opiekuńczy, gdyby nie kontrolka - wręcz niezauważalny.
Fajna jest też opcja Eco Pro, która oswaja auto i pokazuje przy tym, ile dodatkowego zasięgu w kilometrach udało nam się zyskać dzięki zaoszczędzonemu paliwu. Jazda w trybie Eco Pro nie jest męcząca i pozwala zaoszczędzić naprawdę sporo benzyny. Na dystansie 40 km w cyklu mieszanym udało mi się zyskać 9 km (prawie 25% dystansu) i spalić średnio 7,5 l/100 km.
W nowym BMW 1 czyha na kierowcę jeszcze jedna pułapka. W samochodzie do około 130 km/h w ogóle nie czuć prędkości, jest świetnie wyciszony i w chwilę po ruszeniu rozpędza się płynnie. Nie wiadomo, kiedy na liczniku przekracza się wartości dozwolone na danym odcinku.
Podczas krótkiej pogawędki przy okazji oddawania samochodu zwróciłem uwagę, że BMW 118i w odmianie Sport tak naprawdę ze sportem nie ma za wiele wspólnego. Osoba odbierająca ode mnie kluczyki przytaknęła – tak miało być, to auto miejskie, a sportowy jest przede wszystkim pakiet stylistyczny.
Na koniec dodam jeszcze coś, czego przed jazdą BMW 118i bym się nie spodziewał – jeśli planujesz zakup tego auta, wybierz rewelacyjnie pracujący automat Steptronic, przekładnią ręczną możesz być trochę zawiedziony.
- Zauważalnie więcej miejsca w kabinie
- Bardzo wygodne fotele
- Pozycja za kierownicą
- Precyzyjny układ kierowniczy
- Niemęczący i przydatny tryb Eco Pro
- Świetne właściwości jezdne
- Mało sportowy charakter zawieszenia M
- Praca skrzyni biegów
Testowany egzemplarz: | BMW 118i (F20) Sport Line | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, TwinPower Turbo | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Wzdłużne | |
Rozrząd: | 16V DOHC | |
Objętość skokowa: | 1598 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10,5 | |
Moc maksymalna: | 170 KM przy 4800 rpm | |
Moment maksymalny: | 250 Nm przy 1500-4500 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 106,3 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | Tylny (RWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu McPherson | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,7 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/55 R16 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/55 R16 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Hatchback | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,32 | |
Masa własna: | 1295 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 7,6 kg/KM | |
Długość: | 4324 mm | |
Szerokość: | 1765 mm | |
Wysokość: | 1421 mm | |
Rozstaw osi: | 2690 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1535/1569 mm | |
Prześwit (przód/tył): | b/d | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 52 l | |
Pojemność bagażnika: | 360/1200 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Przestrzeń ładunkowa (dł./szer./wys.): | b/d | |
Ładowność maksymalna: | 530 kg | |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 1200 kg | |
Głębokość brodzenia: | b/d | |
Kąt natarcia: | b/d | |
Kąt zejścia: | b/d | |
Kąt rampowy: | b/d | |
Kat przechyłu: | b/d | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny(*): | |
Przyspieszenie 0-10 km/h: | b/d | 0,5 s |
Przyspieszenie 0-20 km/h: | b/d | 1,0 s |
Przyspieszenie 0-30 km/h: | b/d | 1,6 s |
Przyspieszenie 0-40 km/h: | b/d | 2,2 s |
Przyspieszenie 0-50 km/h: | b/d | 3,2 s |
Przyspieszenie 0-60 km/h: | b/d | 3,9 s |
Przyspieszenie 0-70 km/h: | b/d | 4,7 s |
Przyspieszenie 0-80 km/h: | b/d | 5,5 s |
Przyspieszenie 0-90 km/h: | b/d | 6,4 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 7,4 s | 7,8 s |
Przyspieszenie 0-110 km/h: | b/d | 9,2 s |
Przyspieszenie 0-120 km/h: | b/d | 10,5 s |
Prędkość maksymalna: | 225 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,6 l/100 km | 9,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,9 l/100 km | 6,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,9 l/100 km | 7,5 l/100 km |
Emisja CO2: | 137 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 188 490 zł | |
Model od: | 99 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 112 900 zł |
- Tylko kierowca, bez bagażu, paliwo 50%, temp. -14° C, zimowe ogumienie