Bentley Mulsanne Birkin Limited Edition dla Europy

Każdy właściciel Bentleya Mulsanne może czuć się wyjątkowo. W końcu nieczęsto spotyka się takie auto na drogach. Magia edycji limitowanych działa jednak i w tym segmencie. Oto Mulsanne Birkin – gratka dla kolekcjonerów.

Bentley Mulsanne Birkin Limited Edition
Bentley Mulsanne Birkin Limited Edition
Piotr Ślusarczyk

15.01.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:47

Gdy słyszę o edycji specjalnej drogiego auta przeznaczonej dla wybranego regionu świata, pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to Azja, a konkretnie Chiny. Jednak tym razem takiego zaszczytu dostąpiła Europa.

Bentley Mulsanne Birkin zostanie wyprodukowany jedynie w 22 egzemplarzach. Edycja specjalna powstała na cześć kierowcy wyścigowego z lat 20. i 30. – sir Henry’ego Ralpha Stanleya „Tima” Birkina (w skrócie: Tima Birkina), który był jednym z „Bentley Boys”.

Co wyróżnia auto? Po pierwsze lakier Ghost White lub Damson albo Fountain Blue w połączeniu z kontrastującym Dark Sapphire. Następnie 21-calowe felgi oraz plakietka z numerem samochodu na progach oraz tunelu środkowym. Warto też wspomnieć o emblemacie „latającego B” na zagłówkach, desce rozdzielczej czy rozkładanych stolikach z tyłu.

Bentley Mulsanne Birkin Limited Edition
Bentley Mulsanne Birkin Limited Edition

Standardowym wyposażeniem wyjątkowego Mulsanne Birkin jest system multimedialny (pakiet Entertainment Specification) z dwoma 8-calowymi ekranami w zagłówkach, systemem nagłośnienia Naim, hotspotem Wi-Fi, odtwarzaczem DVD oraz iPadami wbudowanymi we wspomniane już rozkładane stoliki. Auto ma również pakiet Mulliner Driving Specification dający możliwość wyboru trybu jazdy Sport w Drive Dynamics Control.

Do Bentleya Mulsanne Birkin dołączany będzie również zestaw ręcznie wykonywanych walizek w kolorach dopasowanych do wykończenia wnętrza.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)